Nazywali ją "niedźwiedzią panną". Mąż zarabiał na jej wyglądzie
Julia Pastrana przyszła na świat w niewielkim meksykańskim plemieniu, ale stała się znana na całym świecie wśród XIX-wiecznych wielbicieli "niezwykłości". Ze względu na swoją nietypową chorobę nazywano ją "kobietą-pawianem" i próbowano udowodnić, że jest po części orangutanem. Nawet po tragicznej śmierci publiczność mogła zapłacić, by ją oglądać.