11-latka jako jedyna przeżyła katastrofę. Zaskakujący zwrot w sprawie. Są luki w tej historii
O tej sprawie mówi dziś cały świat. Jednak media zadają coraz więcej pytań, próbując rozwikłać tajemnicę — co naprawdę wydarzyło się nocą 10 na 11 grudnia, zaledwie 16 km od włoskiej wyspy Lampedusy. Dziewczynka znaleziona samotnie na morzu twierdzi, że jest rozbitkiem z zatopionego statku i trzy dni czekała na pomoc. Ale brak śladów wraku i sprzeczne szczegóły sprawiają, że ta poruszająca historia staje się coraz mniej wiarygodna. Pojawiające się głosy sugerują, że za tym dramatem może kryć się... coś zupełnie innego.