PlusLiga: Wicelider rankingu MVP ponownie dał o sobie znać. Zawojuje 1. miejsce?
Ślepsk Malow Suwałki wygrał czwarty mecz z rzędu. Drużyna z województwa podlaskiego wywiozła w ramach 14. kolejki z Katowic komplet punktów, pokonując GKS 3:1 i tym samym kończąc szalony maraton grania. Suwałczanie w okresie sześciu dni rozegrali trzy spotkania. – Wiedzieliśmy, że przed nami będzie trudny tydzień. Przygotowywaliśmy się do niego bardzo długo i bardzo ciężko – oznajmił Strefie Siatkówki Bartosz Filipiak, atakujący Ślepska i MVP wygranej w Katowicach.
maraton zakończony wyczekanym kompletem
Zespół z północno-wschodniej części w okresie sześciu dni rozegrał trzy mecze, a dokładnie 14 setów. Formacja z Podlasia rozpoczęła intensywny okres od sensacji w postaci zwycięstwa z Asseco Resovią Rzeszów 3:2. Następnie suwałczanie tym samym rezultatem pokonali beniaminka z Będzina. Na komplet punktów mogli liczyć dopiero w Katowicach. Warto przypomnieć, że jeszcze wcześniej po tie-breaku triumfowali z Barkomem Każany Lwów. – Wiedzieliśmy, że przed nami będzie trudny tydzień. Przygotowywaliśmy się do niego bardzo długo i bardzo ciężko. Tym bardziej cieszę się, że nasze przygotowania do maratonu dały owoce. Wygraliśmy trzy mecze, a w Katowicach za trzy punkty. Bardzo cieszymy się z naszej mini serii. Teraz mamy chwilę na odpoczynek. W następnym meczu zagramy z drużyną z Warszawy – powiedział w rozmowie ze Strefą Siatkówki Bartosz Filipiak, atakujący Ślepska Malow Suwałki.
ZASŁUŻENIE
Przyjezdni z Suwałk prowadzili w meczu 2:0. W trzeciej części spotkali się jednak z wyraźnym oporem katowiczan, którzy na dzień dobry prowadzili 6:2. Byli zmuszeni do gonienia wyniku, sztuka ta się udała. Do remisu podopieczni Dominika Kwapisiewicza doprowadzili przy stanie 18:18. Tuż po tym doszło do 'podwójnej’ wideoweryfikacji, najpierw na życzenie sędziego, a następnie na żądanie GKS-u. W ostateczności punkt został przyznany GKS-owi, który ponownie wysunął się na prowadzenie (20:18). – GKS zaryzykował w trzecim secie serwisem i to mu się opłaciło. Był to kawał dobrej siatkówki. Katowiczanie zasłużenie wygrali tego seta. Nie ma co szukać winy w challenge’u. Gospodarze po prostu zagrali dobrą siatkówkę i odnieśli zasłużone zwycięstwo. Wiedzieliśmy, że z pewnością będziemy musieli odpowiedzieć swoją dobrą grą na starcie czwartego seta – tłumaczył MVP wygranego meczu z GieKSą, który zapisał na swoje konto 19 punktów (15 atak, 2 blok, 2 zagrywka). Skończył 15 z 33 piłek, co oznacza skuteczność na poziomie 45%. Popełnił jeden błąd, nie natknął się na blok ani razu.
WICELIDER PONOWNIE DAŁ O SOBIE ZNAĆ
Dla Filipiaka była to czwarta statuetka MVP. Tym samym atakujący zajmuje 4. miejsce w rankingu najbardziej wartościowych graczy wraz z Aminem Esmaeilnezhadem. Liderem z kolei jest Patrik Indra. Czeski atakujący posiada jeden tytuł więcej od polsko-irańskiego duetu. – Czuję się całkiem nieźle. Myślę, że mamy jeszcze kilka rzeczy do poprawy. Mam nadzieję, że z biegiem sezonu będzie coraz lepiej. Spędzam dużo czasu na boisku, co bardzo mnie cieszy. Mam z czego wyciągać – powiedział atakujący Ślepska.
TO ATUT
Coraz więcej osób, w tym kibiców coraz głośniej mówi o dobrej atmosferze w drużynie z Suwałk, która udziela się przy okazji każdego z ostatnich spotkań. – Na pewno wszyscy dogadujemy się bardzo dobrze. Atmosfera na pewno jest naszym atutem. Widać, że każdy z zawodników dba o to, żeby ona była. Na co dzień czujemy się ze sobą świetnie – zakończył Bartosz Filipiak.
Zobacz również:
Dominik Kwapisiewicz: Te dwa punkty są dla nas cenne
Artykuł PlusLiga: Wicelider rankingu MVP ponownie dał o sobie znać. Zawojuje 1. miejsce? pochodzi z serwisu Strefa Siatkówki - Mocny Serwis.