Podlaski spokój. Czeskiego filmu nikt tu nie gra
Jeżeli pominęlibyśmy ubiegłotygodniową wygraną w Grudziądzu w 1/16 finału Pucharu Polski z drugoligową Olimpią, Jagiellonia Białystok miałaby serię pięciu meczów bez zwycięstwa. W Poznaniu czy w Warszawie pewnie zaczęto bić na alarm i zaczynałaby się kompletnie niepotrzebna i nadinterpretowana analiza. W siedzibie Mistrza Polski panuje stoicki spokój. Bo w Białymstoku nic złego się nie stało.