Gromy w polskich piłkarzy. Nie popisali się, padło nazwisko Urbana
Z dnia na dzień rośnie gorączka związana z najbliższymi meczami reprezentacji Polski. Piłkarze do Warszawy zjechali się już w poniedziałek. Na miejscu zabrakło jednak Roberta Lewandowskiego, który wybrał się do Stanów Zjednoczonych. Pomimo nieobecności kapitana, przed hotelem pojawiła się spora grupa kibiców, głównie dzieci. Jak donosi "supersport.se.pl", część z nich wracała do domu ze smutnymi minami. Powodem było zachowanie niektórych zawodników.