Mocne słowa Polki, odebrano jej złoto i rekord świata. "To już nie jest sport"

Ogromnym dramatem zakończył się dla Róży Kozakowskiej piątkowy start w rzucie maczugą na igrzyskach paralimpijskich w Paryżu. Polka cieszyła się ze złotego medalu zaledwie kilka godzin, ponieważ rywale zgłosili protest związany z nieregulaminową poduszką. Nasza rodaczka tuż przed 1:00 została pozbawiona nie tylko tytułu, ale i rekordu świata. 35-latka wypowiedziała się na temat tej decyzji. Sportsmenka nie bawiła się w dyplomację.

Читайте на 123ru.net