Macron już się skończył. Czy ktoś może powstrzymać Le Pen?
Emmanuel Macron stoi przed bolesnym wyborem: rzucić wszystko, co ma, by powstrzymać skrajną prawicę lub spróbować ocalić to, co pozostało z jego niegdyś dominującego ruchu, zanim ten zginie. Dla 46-letniego przywódcy Francji pierwsza tura wyborów parlamentarnych stała się osobistym upokorzeniem, którego skalę można porównać do jego oszałamiające triumfu i dojścia do prezydentury jako świeżo upieczonego outsidera siedem lat temu.