World News

Jest właścicielem domu pogrzebowego w Kolumbii. Chowa ludzi z rowów, bagien, studni

Jest właścicielem domu pogrzebowego w Kolumbii. Chowa ludzi z rowów, bagien, studni

"Od 1965 r. Kolumbia wrzuca zmarłych do rzeki", opowiada Pacho, właściciel domu pogrzebowego w Kolumbii. Zgodnie z obliczeniami tego specjalisty od statystyk, który liczy ludzi z poderżniętym gardłem, poćwiartowanych, zastrzelonych czy zadźganych, każdego dnia dwadzieścia pięć ciał wpada do rzeki niczym do masowego grobu. "Gdybyśmy teraz, o dziewiątej wieczorem, stanęli na warcie, zobaczylibyśmy kilka ciał płynących w kierunku Bocas de Ceniza". "Gdybym codziennie chodził nad rzekę, wyciągałbym trzech lub czterech", oblicza. "A gdybym tak miał motorówkę… szkoda słów".

Читайте на 123ru.net