Konsekwencje mogły być wielkie, to uratowało Świątek. Kluczowa pomoc jednej osoby
Iga Świątek przeżyła we wrześniu prawdziwy cios po tym, jak jedno z badań antydopingowych wykazało w jej organizmie obecność zabronionej trimetazydyny. Polka na szczęście skutecznie wyjaśniła sprawę przed Międzynarodową Agencją ds. Integralności Tenisa (ITIA) wskazując, że przyjęła substancję nieświadomie i zupełnie przypadkowo. Druga rakieta świata poprosiła tu o pomoc dr. Andrzeja Pokrywkę z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. "To jest ważne, że trafiła na takiego eksperta, bo to ją uratowało" - uważa Lech Sidor, były tenisista i...