World News

Piotr Gruszka docenia siatkarki: Praca została wykonana bardzo dobrze

Reprezentacja Polski kobiet pod wodzą Stefano Lavariniego wzbudza emocje. Polki znacznie poprawiły swoją grę i walczą o kolejne zwycięstwa. Chociaż do pierwszych meczów kadrowych w 2025 roku jeszcze bardzo dużo czasu już trwają przygotowania do nowego sezonu. – Widać, co się dzieje w żeńskiej siatkówce, jak jest mocno budowana. Widzimy to na przestrzeni ostatnich lat i to cieszy. Było tak, że panowie zdobywali medale i te dziewczyny zawsze czuły się z tyłu, w cieniu. Zapracowały sobie na to. Włożyły nadzieję w serca kibiców, że ta siatkówka jest, istnieje – powiedział podczas magazynu #7Strefa Piotr Gruszka.

 

Czas na logistykę

W 2025 roku czekają nas kolejne mistrzostwa świata. Będzie to ostatni turniej przed igrzyskami olimpijskimi, który nie będzie ważny w kontekście igrzysk. W 2027 mistrzostwa globu dadzą przepustki do gry w Los Angeles. Rok wcześniej mistrzowie kontynentów również zyskają kwalifikacje do igrzysk olimpijskich. Wszystko dzięki nowemu systemowi. – Myślę, że to bardzo pozytywna zmiana, że te turnieje kontynentalne czy mistrzostwa świata wreszcie mają przełożenie na bilety olimpijskie – powiedział podczas programu #7Strefa Szymon Szlendak, menadżer kadry kobiet. We wtorek podczas losowania Polki poznają swoje grupowe rywalki na najbliższych mistrzostwach świata.

10 grudnia podano oficjalny terminarz i skład grup w Lidze Narodów. Polki czeka rywalizacja w Chinach, Serbii i Japonii. Trwają przygotowania logistyczne do wszystkich wyjazdów. W tym samym czasie trener Lavarini zastanawia się nad składem reprezentacji na poszczególne turnieje. – W tym sezonie będziemy trzykrotnie lecieć do Azji i wracać. Zaczynamy od turnieju w Pekinie, wracamy. Gramy turniej w Belgradzie. Prawdopodobnie lecimy do Tokio i mistrzostwa świata w Tajlandii. Mamy więc trzy loty do Azji i trzy powroty. Fajnie, bo trzy różne lokalizacje inne niż do tej pory. Nie byliśmy z tą kadrą tam do tej pory – stwierdził Szlendak.

Uważać na ranking

Reprezentacja Polski kobiet sezon 2024 zakończyła na 6. miejscu w rankingu FIVB. Biało-czerwone bywały nawet jeszcze wyżej w zestawieniu. Teraz przed trenerem Lavarinim trudne zadanie. Z jednej strony ma okazję w tym sezonie na poszerzenie składu i testy różnych siatkarek, z drugiej jednak musi uważać, żeby nie spaść znacząco w rankingu. – Awansowaliśmy o 7 miejsc od tego momentu kiedy kadra Stefano Lavariniego zaczynała. Teraz to my musimy uważać na mecze z drużynami niżej sklasyfikowanymi, bo ten przelicznik jest taki, że jeżeli wygrasz z mocnym, to masz dużo punktów, ale jeżeli ty jesteś wysoko i przegrasz ze słabszym, to dużo tracisz. Fajny terminarz Ligi Narodów. Znamy już terminarz na trzy lata, tego wcześniej nie było. Znamy dokładne lokalizacje. Między drugim a trzecim turniejem mamy dwa tygodnie przerwy bez grania, więc możemy wrócić spokojnie do Polski, zmienić może skład. Uważam te zmiany za bardzo pozytywne – zauważył Szlendak.

Dobra gra siatkarek i awans na igrzyska olimpijskie znacząco zwiększył zainteresowanie polską kadrą kobiet. – Widać, jak bardzo zapracowały na to. Widać, co się dzieje w żeńskiej siatkówce, jak jest mocno budowana. Widzimy to na przestrzeni ostatnich lat i to cieszy. Było tak, że panowie zdobywali medale i te dziewczyny zawsze czuły się z tyłu, w cieniu. Zapracowały sobie na to. Włożyły nadzieję w serca kibiców, że ta siatkówka jest, istnieje. Jak widzę menadżera reprezentacji kobiet i siedzi spokojnie, bo jesteśmy rozstawieni, polecimy sobie tu, tam i mówi to ze spokojem, to pokazuje, że ta praca została wykonana bardzo dobrze – powiedział Piotr Gruszka.

Na kogo postawi Lavarini?

Wiele wskazuje na to, że finał Ligi Narodów rozegrany zostanie w Polsce. Jak to wpłynie na wybory trenera Lavariniego? Czy włoski szkoleniowiec postawi na szeroki przegląd składu? Jaką reprezentację w 2025 chciałaby zobaczyć była siatkarka a obecnie ekspertka Polsatu Sport? – Chciałabym zobaczyć dużo młodych dziewczyn. Chciałabym w tym sezonie zobaczyć nowe twarze. Jestem bardzo ciekawa. Bardzo czekam na tę reprezentację, bo jestem ciekawa jak trener Lavarini to wszystko poukłada. Cały czas dla mnie jest niepewność tych rozgrywających. Ta rywalizacja też na pewno będzie bardzo ciekawa. To nawet widać po naszych rozgrywających w lidze jak one walczą, jak chcą się pokazać, jak mocno się starają. Z którą dziewczyną się nie rozmawia przed meczami, to wszystkie podkreślają, że ten sezon jest bardzo ważny też w perspektywie reprezentacji i walki o to, by w tej reprezentacji być. Fajne czasy, że bardzo dziewczyny chcą być w tej reprezentacji – przyznała Joanna Mirek.

Artykuł Piotr Gruszka docenia siatkarki: Praca została wykonana bardzo dobrze pochodzi z serwisu Strefa Siatkówki - Mocny Serwis.

Читайте на 123ru.net