Klub Polaka stawiał opór Bayernowi Monachium. Dwa rzuty karne i czerwona kartka
Bayern Monachium przystępował do otwarcia 11. kolejki Bundesligi przeciwko Augsburgowi z pięciopunktową przewagą nad wiceliderem z Lipska. Spokój ten widać było na boisku, mimo że gol długo nie chciał nadejść. Stało się to dopiero w 63. minucie i to za sprawą rzutu karnego po zagraniu ręką Madsa Pedersena. Pod koniec meczu podopieczni Vincenta Kompany'ego dobili przeciwników. Kane najpierw wykorzystał kolejnego karnego, a później głową trafił na 3:0, uzyskując hat-tricka.