Muszę na początek się do czegoś przyznać. Kiedy ktoś mnie pytał, dokąd znowu jadę na delegację, to trochę śmiałam się mówiąc, że do Bielska-Białej, no bo… nie kojarzy się to jakoś z polskim centrum muzyki. Ale na pierwszym koncercie odszczekałam te słowa, przestałam śmieszkować i przepraszam.