Stadion zniknął pod wodą, pracownicy uwięzieni w budynku. „Czegoś takiego jeszcze nie widziałem”
W poniedziałek stadion Startu Gniezno zniknął pod wodą, a uwięzieni w budynku pracownicy klubu z przerażeniem patrzyli na to, co działo się za oknem. – Takiej ulewy z gradobiciem nie pamiętam. Trwała trzy godziny, a w tym czasie na Gniezno spadły hektolitry wody. Zalało główne ulice, posesje i parki. Woda wlewała się na stadion od Wrzesińskiej. W kulminacyjnym momencie było jej po kolana – mówi nam Radosław Majewski, dyrektor Startu.