Horror na pokładzie samolotu. Relacje pasażerów, którzy przeżyli ekstremalne turbulencje
"Zupełnie normalna podróż zamieniła się w horror" - mówi jeden z pasażerów samolotu Boeing 777-300ER, który leciał we wtorek z Londynu do Singapuru. W wyniku ekstremalnych turbulencji jedna osoba zmarła, a ponad 70 odniosło obrażenia. Obsługa lotu opisała turbulencje jako "niezwykle poważne i niepodobne do niczego, czego doświadczyli przez lata pracy".