World News in Polish

Julian Kaszuba od dziecka plecie koszyki. Kiedyś cała okolica słynęła z wikliniarstwa. Dziś zostało już niewielu znawców tego rzemiosła

- Uczcie się młodzi, bo jak moja generacja się skończy, to nikt wam już koszyka nie zrobi - mówi rzemieślnik podczas plecenie koszyka w swoim domowym ogrodzie w miescowości Żarki w powiecie chrzanowskim. W latach młodości Julian Kaszuba potrafił zrobić nawet 10 koszyków dziennie. Dziś, mimo, że od kilku lat jest już na emeryturze wciąż nie może rozstać się ze swoja pasją.

Читайте на 123ru.net