World News in Polish

Lech przed sezonem 2024/2025. Daleko do Europy, jeszcze dalej do trofeów

...

The post Lech przed sezonem 2024/2025. Daleko do Europy, jeszcze dalej do trofeów first appeared on KKSLECH.com.

W niedzielę, 21 lipca 2024 roku zespół Lecha rozpocznie sezon 2024/2025, w którym będzie rywalizował tylko na 2 frontach i rozegra od 35 do 41 meczów. Od lat nie było sytuacji, w której przed rozgrywkami nie byłoby nawet małego światełka w tunelu, o trofeach nie ma sensu marzyć, kibice są zmęczeni, znużeni, zniechęceni, od prawie roku większość czuje się tak samo.

Latem poddali się nawet najwięksi optymiści czy osoby bez większej wiedzy, którym przez lata wystarczyła mityczna stabilizacja połączona z walką o trofea, która za kadencji obecnego zarządu najczęściej kończyła się porażką (tylko 2 trofea na 26 możliwych do zdobycia). Dnia 21 lipca 2024 roku Lech Poznań ruszy w nieznane, rozpocznie rozgrywki, które zostaną zapamiętane na zawsze tylko wtedy, gdy dnia 2 lub 24 maja przyszłego roku do klubowej gabloty wpadnie trofeum.

Daleko do trofeów

W maju podczas spotkania Piotr Rutkowski powiedział, że nie będzie składał żadnych deklaracji, a zespół nie będzie miał postawionego celu sportowego. Klub po stracie w wysokości 19 milionów złotych spowodowanej m.in. zatrudnieniem Mariusza Rumak musi teraz „zaciskać pasa”, oszczędzać, władze wdrożyły znaną już z sezonu 2019/2020 strategię polegającą na postawieniu na wychowanków, na odmłodzeniu kadry oraz na pojedynczych transferach wyselekcjonowanych przez mityczny skauting. Kibice chcą trofeów, zarządowi wystarczy sam progres w postaci wywalczenia awansu do europejskich pucharów 2025/2026, po którym chociaż nie będzie gorzej. Czysto na papierze Lech Poznań nie jest gotowy do poważnej gry o tytuł Mistrza Polski, brakuje mentalności zwyciężania, chęci zdobycia trofeów za wszelką cenę, Lech może co jedynie wygrać 2, 3, 4 mecze z rzędu, po których wpadnie w dołek i zacznie zmagać się z problemami znanymi kibicom od lat. Czysto na papierze Kolejorz ma też nikłe szanse na odzyskanie Pucharu Polski po 16 latach przerwy. W drodze do Narodowego musiałby przebrnąć jedną rundę więcej niż w ostatnich latach, na dodatek Niels Frederiksen w Danii był „pokłócony” z rozgrywkami o krajowy puchar kompromitując się w Brondby oraz często odpadał z Pucharu już jesienią m.in. ze względu na wystawianie zmienników. Po przylocie do Poznania nawet nie mówił o Pucharze Polski jako o celu na sezon 2024/2025.

null

Brak rywalizacji na wielu pozycjach

W Lechu Poznań brakuje rywalizacji na wielu ważnych pozycjach. Na ten moment Joel Pereira nie ma konkurenta, który podjąłby z nim poważną rywalizację na prawej obronie, na lewej obronie jest Elias Andersson, który nie umie bronić oraz 18-letni Michał Gurgul, który nie jest nominalnym lewym defensorem i nie potrafi grać w ofensywie. Na skrzydłach panuje posucha, nie bardzo ma kto wejść z ławki rezerwowych, nie potrafiono pozbyć się nieefektywnego Adriela Ba Loui a Kristoffer Velde w każdej chwili może odejść. Patrząc na ostatnie transfery obecnego działu skautingu nie ma szans, aby jego następca zaliczył chociaż w połowie tak dobre liczby, jakie Norweg miał w poprzednim sezonie 2023/2024. Ponadto klub od początku nie planował ściągnąć następcy Filipa Marchwińskiego, na dziesiątce będzie grał mający co chwilę jakieś problemy zdrowotne Afonso Sousa, który przez 2 lata niewiele pokazał oraz będący po poważnych uraz kolan skrzydłowy Ali Gholizadeh, z którego trenerzy będą teraz chcieli zrobić klasyczną dziesiątkę.

null

Brak jakości, nie ma kto ciągnąć Lecha

Czysto na papierze Lech Poznań jest i będzie słabszy aniżeli w poprzednim sezonie 2023/2024. Kwestią czasu jest odejście Filipa Marchwińskiego i Kristoffera Velde, w końcu Lech Poznań wynegocjuje za nich konkretne pieniądze, a wtedy zostaniemy bez dwóch piłkarzy, którzy w słabym sezonie 2023/2024 notowali dobre liczby. Nikt przy Bułgarskiej nie wie, kto ma ciągnąć Kolejorza w nowych rozgrywkach. Sam Mikael Ishak po boreliozie ma dawać jakość? Może Dino Hotić? Ali Gholizadeh? Kolejną szansę otrzyma Adriel Ba Loua? Czy może któryś z nowych piłkarzy widmo od razu da np. 8 goli i 11 asyst? Ofensywa Lecha Poznań wygląda źle, poza Ishakiem w tej drużynie nie ma kto seryjnie notować liczb, po odejściu chociaż momentami efektywnych Velde oraz Marchwińskiego ofensywa Kolejorza stracili bardzo wiele ze swojej siły ofensywnej.

null

Tu jest spokój

W Lechu Poznań są pozycje, na których panuje spokój. W bramce nie mamy żadnych problemów, jest chociaż solidna jakość i doświadczenie. W porównaniu z poprzednim sezonem lepiej wyglądamy na pozycjach 6 i 8, ponieważ Antoni Kozubal na pewno da zespołowi więcej niż słaby Nika Kvekveskiri. Być może mocną stroną Kolejorza będzie też środek obrony z Bartoszem Salamonem oraz odchudzonym Antonio Miliciem. Gdyby jeszcze w końcu wyzdrowiał Filip Dagerstal czy został Miha Blazić, to środek defensywy mielibyśmy dobrze zabezpieczony. Niestety na ten moment Salamon nie jest gotowy do gry, Dagerstal nie trenuje, Blazić ma odejść, a inny stoper Maksymilian Pingot to niewiadoma.

null

Uprawnieni do gry

Lech Poznań wciąż nie skompletował kadry na sezon 2024/2025 i nie wiadomo, czy da radę to zrobić do połowy sierpnia. Kwestią czasu jest odejście wspomnianego Kristoffera Velde oraz Filipa Marchwińskiego, który i tak musi pauzować w dwóch lipcowych kolejkach. Odejść ma Miha Blazić, dodatkowo wypożyczony do GKS-u Katowice został już Jakub Antczak, a na ten moment do rozgrywek Ekstraklasy nie zostali zgłoszeni Filip Borowski, Bartosz Tomaszewski oraz Filip Wilak. Trenerzy Kolejorza wciąż myślą nad składem kadry, wciąż są podejmowane decyzje w sprawie młodych piłkarzy, na przykład do rozgrywek Ekstraklasy zostali zarejestrowani Igor Brzyski (numer 30), Wojciech Mońka (numer 90) czy Tymoteusz Gmur (numer 44). Z zapowiadanych transferów przez Piotra Rutkowskiego udało się zrealizować tylko 2 z 6 ruchów, cały Lech Poznań nadal czeka na lewego obrońcę, prawego obrońcę oraz na dwóch skrzydłowych.

null

Ciężki sezon wisi w powietrzu

Przed Lechem Poznań ciężki sezon 2024/2025, który rozpocznie się w fatalnych, beznadziejnych nastrojach. Pojedyncza wygrana przełamująca najpierw serię 5 meczów ligowych z rzędu bez zwycięstwa nic nie zmieni, a każdy remis czy porażka tylko pogorszy sytuację wprowadzając wśród kibiców jeszcze więcej nerwowości. W sferze marzeń pozostaje dublet po 41 latach lub chociaż jedno trofeum, które oznaczałoby progres klubu. Realnie Lech Poznań może włączyć się do walki o podium, ciułając punkty powinien znaleźć się na koniec rozgrywek w pierwszej szóstce. Celem minimum Kolejorza na sezon 2024/2025 jest oczywiście zajęcie 3. miejsca w PKO Ekstraklasie, które pozwoliłoby zrealizować wymagany cel, jakim jest awans do II rundy eliminacyjnej Ligi Konferencji 2025/2026.

W coraz młodszej drużynie, w której brakuje rywalizacji na ważnych pozycjach niewielu jest piłkarzy z jakością, do których fajnie przychodzić na stadion. Na pewno ważnymi punktami zespołu będą Bartosz Mrozek, Antoni Kozubal czy Mikael Ishak, wkrótce okaże się, czy Niels Frederiksen „odgruzuje” Antonio Milicia, Jespera Karlstroma oraz czy Bartosz Salamon w końcu zacznie regularnie grać i to na równym poziomie. Na ten moment Lech Poznań ma niewiele atutów przed startem sezonu 2024/2025, od dawna kadra latem nie wyglądała aż tak źle, aktualnie nie ma w niej za wiele jakości, a po odjęciu Kristoffera Velde z Filipem Marchwińskim siedzących na walizkach będzie jeszcze gorzej. Skrzydła i pozycja numer dziesięć to w tej chwili największe zmartwienie całego Kolejorza, w drugiej linii wyglądamy przeciętnie, a w takiej sytuacji nie będzie niespodzianką, jeśli Niels Frederiksen uczyni za moment to samo, co zrobił w Brondby Kopenhaga (zmienił styl z grania w ataku pozycyjnym na grę z kontry).

Czysto na papierze największym rywalami Lecha Poznań przed startem sezonu 2024/2025 są Raków Częstochowa, Legia Warszawa, Jagiellonia Białystok, Górnik Zabrze i Pogoń Szczecin. Te drużyny mają największe szanse nie tyle co zdobyć tytuł Mistrza Polski, a awansować do europejskich pucharów. W Polsce jedynie w Legii oraz w Rakowie władze czy trenerzy mówią głośno o celach na sezon 2024/2025, celują w dublet, celują w regularne wygrywanie. W Lechu Poznań zarząd nie postawił przed zespołem żadnego celu, w maju Piotr Rutkowski już na początku spotkania mówił, że nie będzie składał żadnych deklaracji. Przy Bułgarskiej nikt głośno nie mówił o tzw. „sezonie przejściowym” czy o powtórce z rozgrywek 2019/2020, lecz kibice śledzący Lechowe życie każdego dnia dawno zauważyli brak sportowych ambicji ze strony wszystkich, którzy tworzą drużynę.

null

Marzenie na nowy sezon: Dublet po 41 latach
Główny cel na nowy sezon: Trofeum
Realny cel na nowy sezon: Miejsca 3-6, wiosenna faza Pucharu Polski
Cel minimum na nowy sezon: 3. miejsce
Kandydaci na największe gwiazdy: Mrozek, Kozubal, Ishak
Kandydaci na największe rozczarowania: Andersson, Douglas, Fiabema
Kandydaci na liderów na boisku: Mrozek, Salamon, Milić, Karlstrom, Kozubal, Ishak
Kandydaci na największe objawienie: Kozubal
Kandydat na najlepszego obrońcę: Salamon
Kandydat na najlepszego pomocnika: Kozubal
Kandydat na najlepszego napastnika: Ishak
Kandydat na najlepszego strzelca: Ishak
Kandydat na najlepszego asystenta: Kozubal
Kandydat na najlepszy letni transfer:
Siła formacji obronnej (1-6): 3
Siła formacji pomocy: 2
Siła formacji ataku: 3
Siła Lecha (na tle innych ligowców): 3
Największe atuty: Mikael Ishak gwarantujący 11 goli w sezonie
Największe mankamenty: Brak transferów, brak jakości na skrzydłach i na dziesiątce, brak rywalizacji na bokach obrony, mnóstwo juniorów, coraz młodsza kadra, trener nieznający realiów klubu i ligi
Najpoważniejsi rywale o czołowe lokaty: Raków Częstochowa, Legia Warszawa, Jagiellonia Białystok, Górnik Zabrze, Pogoń Szczecin

Sztab szkoleniowy KKS Lech Poznań 2024/2025:

Pierwszy trener: Niels Frederiksen
Asystenci trenera: Sindre Tjelmeland, Hubert Wędzonka
Trener bramkarzy: Dominik Kubiak
Trener od stałych fragmentów: Dariusz Dudka
Pierwszy trener od przygotowania fizycznego: Antonin Cepek
Drugi trener od przygotowania fizycznego: Karol Kikut
Kierownik drużyny: Mariusz Skrzypczak
Analityk: Hubert Barański
Specjalista ds. suplementacji: Patryk Wiśniewski
Sztab medyczny: Rafał Hejna, Marcin Lis, Tomasz Jaśkowiak, Maciej Łopatka, Maciej Smuniewski, Bartosz Górecki, Patryk Buliński
Szef działu naukowego: Bartłomiej Grzelak
Kucharz: Artur Dzierzbicki
Magazynier: Sławomir Mizgalski

Kadra klubu KKS Lech Poznań – runda jesienna 2024/2025 (31 zawodników):

Bramkarze (3)

31. Mateusz Mędrala – 30.06.2026
35. Filip Bednarek – 30.06.2025
41. Bartosz Mrozek – 30.06.2026

Obrońcy (12)

2. Joel Pereira – 30.06.2025
3. Alex Douglas – 30.06.2027
5. Elias Andersson – 30.06.2026
15. Michał Gurgul – 30.06.2026
16. Antonio Milić – 30.06.2026
18. Bartosz Salamon – 30.06.2024
20. Bartosz Tomaszewski – 30.06.2025
23. Miha Blazić – 30.06.2025
25. Filip Dagerstal – 30.06.2026
28. Filip Borowski – 30.06.2025
55. Maksymilian Pingot – 30.06.2028
90. Wojciech Mońka – 30.06.2027

Pomocnicy (13)

6. Jesper Karlstrom – 30.06.2026
7. Afonso Sousa – 30.06.2026
8. Ali Gholizadeh – 30.06.2026
10. Filip Marchwiński – 30.06.2025
11. Kristoffer Velde – 31.12.2025
21. Dino Hotić – 30.06.2026
22. Radosław Murawski – 30.06.2026
30. Igor Brzyski – 30.06.2025
43. Antoni Kozubal – 30.06.2028
44. Tymoteusz Gmur –
50. Adriel Ba Loua – 30.06.2025
56. Kornel Lisman – 30.06.2026

Napastnicy (3)

9. Mikael Ishak – 30.06.2025
17. Filip Szymczak – 30.06.2027
19. Bryan Fiabema – 30.06.2027

null Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat)

The post Lech przed sezonem 2024/2025. Daleko do Europy, jeszcze dalej do trofeów first appeared on KKSLECH.com.

Читайте на 123ru.net