World News in Polish

Igrzyska Olimpijskie: Determinacji nie brakowało, ale Brazylijki były lepsze

Podopieczne Stefano Lavariniego rozgrywały w niedzielę ostatni mecz fazy grupowej. Choć awans do strefy medalowej już miały to stawka tego starcia była inna – rywal w ćwierćfinale. Polki przegrały z Brazylią i w meczu o awans do 1/2 finału zmierzą się z reprezentacją Stanów Zjednoczonych.   TRUDNE MOMENTY I PRZEŁAMANIA Polki zaczęły to spotkanie od […]

Artykuł Igrzyska Olimpijskie: Determinacji nie brakowało, ale Brazylijki były lepsze pochodzi z serwisu Strefa Siatkówki - Mocny Serwis.

Podopieczne Stefano Lavariniego rozgrywały w niedzielę ostatni mecz fazy grupowej. Choć awans do strefy medalowej już miały to stawka tego starcia była inna – rywal w ćwierćfinale. Polki przegrały z Brazylią i w meczu o awans do 1/2 finału zmierzą się z reprezentacją Stanów Zjednoczonych.

 

TRUDNE MOMENTY I PRZEŁAMANIA

Polki zaczęły to spotkanie od prowadzenia 2:0. Różnica taka utrzymywała się do czasu skutecznego ataku Natalii Mędrzyk (7:4). Jednak chwilę potem nasze reprezentantki utknęły w jednym ustawieniu i straciły cztery punkty z rzędu. Ich przestój przerwała Mędrzyk, a kiedy pomyliła się Thaisa zrobiło się po 9. Gra wyrównała się, wynik oscylował wokół remisu, a prowadzący zmieniał się. Jednak w połowie seta po raz kolejny w grę biało-czerwonych wdarł się chaos i przestały kończyć piłki w ataku. Kłopoty miała przede wszystkim Magdalena Stysiak, która grała na bardzo niskiej skuteczności. Takie sytuacje szybko wykorzystały rywalki i po skończeniu kontry przez Gabi dystans wzrósł do czterech ,,oczek” (17:13). Pomyłka w ataku oraz blok na Mędrzyk sprawiły, że straty ekipy Stefano Lavariniego wzrosły do sześciu punktów. Niemniej w końcówce seta dobry blok Agnieszki Korneluk sprawił, że zostały one nieco zmniejszone, ale zagranie Any Cristiny przesądziło o losach rywalizacji w premierowej odsłonie spotkania (23:19). Do końca pierwszej partii nic się nie zmieniło.

 

CO TO BYŁ ZA SET!

Kłopoty w defensywie Magdaleny Stysiak oraz mała liczba ataków środkowych to był największy mankament biało-czerwonych. Po stronie rywalek szalała natomiast Gabi i to jej zagrania sprawiły, że zrobiło się 5:3. Po asie serwisowym Any Caroliny różnica wzrosła do czterech punktów i choć Polki próbowały się zbliżyć to ich ataki były natychmiastowo odpierane. Dobrze spisywały się w bloku i dzięki temu elementowi Brazylijki nie powiększały przewagi. Kiedy Martyna Łukasik wykorzystała przechodzącą piłkę było 11:12, ale od tego momentu ekipa Canarinhas ponownie przyspieszyła. Podobnie jak w poprzedniej partii szybko uciekły na pięć ,,oczek” i wydawało się, że kontrolują przebieg tej części meczu. Polki cały czas miały problemy z kończeniem piłek, ale z pomocą przyszły im ich rywalki, które zaczęły się mylić (18:20). Czas wzięty przez Jose Roberto Guimaraesa przyniósł spodziewany efekt, gdyż po powrocie na boisko jego podopieczne mogły sobie dopisać trzy punkty. Jednak końcówka seta miała niespodziewany przebieg. Błędy własne Brazylijek oraz ,,czapa” Klaudii Alagierskiej sprawiły, że dość niespodziewanie rozpoczęła się gra na przewagi. W niej prowadzący zmieniał się, ale żadna z ekip przez dłuższy czas nie potrafiła postawić kropki nad ,,i”. Dopiero po zagraniu blok-aut Rosamarii oraz wykorzystanej kontrze przez Gabi drugi set zakończył się wynikiem 38:36.

 

CANARINHAS DOKONAŁY FORMALNOŚCI

Na boisku pozostała Martyna Czyrniańska oraz Klaudia Alagierska. Przegrana w poprzedniej partii miała spory wpływ na biało-czerwone, które zaczęły trzeciego seta źle. Po asie serwisowym Rosamarii oraz wykorzystaniu przechodzącej piłki przez Ane Caroline było 6:2. Cały czas świetne zawody rozgrywała Gabi i to jej ataki pogrążały nasz zespół. Polki ponownie miały problemy z kończącym atakiem, a dodatkowo zaczęły się pojawiać inne błędy. Ich rywalki były natomiast mocno pobudzone wygraną w drugiej partii i kontynuowały swoją dobrą grę. Po zablokowaniu Natalii Mędrzyk prowadziły 17:10 i wszystko wskazywało na to, że mecz ten zbliżał się ku końcowi. Zaczął funkcjonować u nich blok, w którym szalała Ana Carolina. Zdobyły sześć punktów z rzędu, a po asach serwisowych Any Cristiny zrobiło się 23:12. Punkt na wagę wygranej 3:0 zdobyła Tainara. Brazylijki wygrały grupę B i w ćwierćfinale spotkają się z Dominikankami. Polki natomiast o awans do najlepszej czwórki powalczą z Amerykankami.

 

Brazylia – Polska 3:0
(25:21, 38:36, 25:14)

Składy zespołów:

Brazylia: Menezes (10), Montibeller (18), Ratzke, Guimaraes (21), Oliveira de Souza (10), da Silva (10), Nunes (libero) oraz Silva, Araujo, Santos (1), Bergmann (1)

Polska: Korneluk (11), Stysiak (13), Łukasik (8), Wołosz (1), Mędrzyk (8), Jurczyk (4), Szczygłowska (libero) oraz Czyrniańska (11), Smarzek (1), Wenerska, Alagierska (1)

 

Zobacz również:

Polacy zagrają ze „starymi znajomymi” [zapowiedź]

Artykuł Igrzyska Olimpijskie: Determinacji nie brakowało, ale Brazylijki były lepsze pochodzi z serwisu Strefa Siatkówki - Mocny Serwis.

Читайте на 123ru.net