Magia w biegu Adrianny Sułek-Schubert. A za chwilę dramat, Niemka na noszach
Dwa lata temu Adrianna Sułek do samego końca walczyła w Eugene o medal mistrzostw świata w siedmioboju, zimą zeszłego roku stoczyła w hali w Stambule kapitalny bój z Naffisatou Thiam o złoto HME, na poziomie lepszym od poprzedniego rekordu świata. Wydawało się, że latem w Budapeszcie może już w pełni zrealizować sportowe marzenia. Musiała je odłożyć, zaszła w ciążę, pół roku temu urodziła syna. Zaczęła walkę o powrót do sportu, na wymarzone igrzyska. I dziś ruszyła - w biegu na 100 m przez płotki już uzyskała swój najlepszy czas w tym roku.