Kłos po raz pierwszy w karierze kapitanem. – To ogromne wyróżnienie, ale i odpowiedzialność
– Bardzo cieszy, że wygraliśmy 3:1 i 3:0. Fajne mecze, wydaje mi się, że całkiem pod kontrolą. W drużynie jest dobra atmosfera. Na pewno jest jeszcze trochę rzezy do dopracowania. Mam nadzieję, że forma fizyczna też pójdzie jeszcze bardzo mocno w górę, bo jeszcze momentami czujemy się jak taki pociąg towarowy – powiedział w rozmowie z Rafałem Myśliwcem z supernowosci24.pl Karol Kłos, środkowy i kapitan Asseco Resovii Rzeszów.
PIERWSZY RAZ W KARIERZE
Karol Kłos został nowym kapitanem Asseco Resovii Rzeszów. W ostatnich latach funkcję tę pełnił Fabian Drzyzga, który po długiej przygodzie z rzeszowskim klubem obrał turecki kierunek. Swoją drogą w swoim nowym klubie również został kapitanem. W Pasach natomiast rolę tę pełnić będzie były już środkowy reprezentacji Polski. To dla niego debiut w tej posłudze. Kłos trykot zespołu ze stolicy Podkarpacia będzie przywdziewał drugi rok z rzędu. W ostatnim sezonie 35-latek pod wodzą trenera Giampaolo Medeiego sięgnął po pierwszy, historyczny dla polskiej siatkówki Puchar CEV oraz 4. miejsce mistrzostw Polski.
– Były epizody w kadrze, ale to już dawno i nieprawda (śmiech). Jeżeli chodzi o klubowe rozgrywki, to były gdzieś jakieś małe epizody. Jeżeli ktoś wypadł, to po prostu zastępowałem kapitana, ale tak, żeby być od początku do końca na cały sezon to nie. Bardzo mnie to cieszy. Dla mnie to ogromne wyróżnienie, ale też na pewno też duża odpowiedzialność i ogromna motywacja. Mamy bardzo fajną drużynę, która myślę, że będzie mnie wspierać w tej funkcji i na to właśnie mocno liczę – powiedział Rafałowi Myśliwcowi z supernowosci24.pl Karol Kłos, środkowy i świeżo upieczony kapitan rzeszowskiej formacji.
NAJLEPSI W KROŚNIE
W ostatni weekend w Krośnie rozgrywał się turniej towarzyski. W nim swoją formę sprawdziło czterech przedstawicieli rodzimej elity: Resovia Rzeszów, PSG Stal Nysa, GKS Katowice oraz Nowak-Mosty MKS Będzin. Zespoły te zakończyły rozgrywki na miejscach w wymienionej kolejności. W najbardziej komfortowej sytuacji byli rzeszowianie, który po pierwszym dniu wrócili do Rzeszowa na noc. Finalnie impreza obyła się bez niespodzianek. Po trofeum sięgnęła będąca faworytem Resovia. MVP turnieju okazał się Klemen Cebulj, a MVP wygranego finału z nyską Stalą 3:0 został Bartosz Bednorz.
– Swoją drogą bardzo ładny ten puchar, chociaż troszkę niewidzialny, przeźroczysty. Trochę jak UEFA Champion League (śmiech). Jest to miłe. To jeszcze jest granie przedsezonowe i jeszcze nie wszyscy jesteśmy w formie, co tyczy się nas, jak i przeciwników. Spaliśmy w Rzeszowie, więc przyjeżdżaliśmy tu i graliśmy prosto z autokaru, ale to godzinka w jedną stronę. Bardzo cieszy, że wygraliśmy 3:1 i 3:0. Fajne mecze, wydaje mi się, że całkiem pod kontrolą. W drużynie jest dobra atmosfera. Na pewno jest jeszcze trochę rzezy do dopracowania. Mam nadzieję, że forma fizyczna też pójdzie jeszcze bardzo mocno w górę, bo jeszcze momentami czujemy się jak taki pociąg towarowy. Ale chyba wszyscy się tak jeszcze czują. To chyba taki moment przygotowań przed sezonem, gdzie jeszcze trzeba trochę dołożyć ciężaru. Po prostu jesteśmy jeszcze wolni – oznajmił Kłos.
Zobacz również:
Bartosz Bednorz zamyka kwestię braku powołania: Ciężko, żeby cokolwiek mnie złamało tak, bym odpuścił
Artykuł Kłos po raz pierwszy w karierze kapitanem. – To ogromne wyróżnienie, ale i odpowiedzialność pochodzi z serwisu Strefa Siatkówki - Mocny Serwis.