"Przyjemność żadna, a ryzyko ogromne"
- Podpisanie umowy z drogim i leciwym Doyle’em jest jak całowanie tygrysa w dupę - przyjemność żadna, a ryzyko ogromne. Że sparafrazuję powiedzonko selekcjonera Łazarka - pisze w swoim felietonie Wojciech Koerber.