Przekroczenie prędkości w terenie zabudowanym o więcej niż 50 km/h zwykle kończy się mandatem i zatrzymaniem prawa jazdy na trzy miesiące. Dla pewnego 20-letniego kierowcy taki wybryk zakończył się jednak utratą uprawnień. Mało tego, kara finansowa była dwukrotnie wyższa niż zwykle. Dlaczego?