Smutna relacja dyrektorki szkoły z Nysy. Dzieci nie mają do czego wracać
Powybijane okna, woda na metr, uczniowie stracili przybory szkolne i inne niezbędne do nauki materiały — tak wygląda sytuacja w jednej ze szkół podstawowych w Nysie. Podobnie jest w innych placówkach, gdzie dużą niewiadomą jest przyszłość.