PiS organizuje zbiórki dla powodzian i krytykuje rząd. Ale obóz Morawieckiego wybrał inną drogę
PiS szuka swojego miejsca w powodziowej rzeczywistości. Od internetowej krytyki i licytacji, kto zrobiłby lepiej i więcej, poprzez zbiórkę darów po nadzwyczajne posiedzenie Sejmu. - Jako największa partia opozycyjna będziemy patrzeć władzy na ręce i ją rozliczać - mówią politycy PiS. Ale nie wszyscy chcą "gnać w owczym pędzie z Nowogrodzkiej".