Tak zaczynała polska gwiazda Barcelony. „O Boże, moje krówki”
- Chciała wszystko robić sama. Długo nie mogliśmy jej wytłumaczyć, że nie może wyrzucać autów, bić rzutów rożnych i być odpowiedzialna za wszystko – mówi o Ewie Pajor, polskiej gwieździe Barcelony, prezes Medyka Konin Roman Jaszczak.