Mecz się odbędzie, zespoły nie doszły do porozumienia. Kto ma rację?
Mecz I ligi kobiet pomiędzy BAS-em Białystok a KSG Warszawa zaplanowany jest na środę 9 października o godz. 18:00 i… w takim też terminie się odbędzie, choć białostocki klub do końca walczył o przełożenie tego spotkania. Powodem są duże kłopoty zdrowotne zespołu z Podlasia. Warszawski klub tłumaczy, że dowiedział się o tym zbyt późno, a BAS nie zgodził się na proponowane przez nich warunki rozegrania meczu w innym terminie.
szpital w bas-ie, próba zmiany terminu
Według białostockiego klubu 60% zawodniczek i sztab zmaga się z chorobą, co oczywiście stawia zespół w niezwykle trudnej sytuacji. Dodatkowo jedyną opcją, aby mecz został przełożony, jest porozumienie obu klubów w tej kwestii. Przepisy Polskiego Związku Piłki Siatkowej nie przewidują odwołania spotkania w pierwotnym terminie ze względu na stan zdrowotny drużyny. Przypomnijmy, że taką możliwość w okresie pandemii dopuszczała Polska Liga Siatkówki (w przypadku, kiedy zespół miał tylko określoną liczbę zdrowych zawodniczek, a wśród nich nie było rozgrywającej). I liga kobiet nie gra jednak pod egidą PLS, więc obowiązują ją regulacje PZPS.
autokar już w drodze, kto za to zapłaci?
Co na to KSG Warszawa? Warszawski klub potwierdził, że dostał od białostoczan informację o problemach zdrowotnych i prośbę o przełożenie meczu, ale stało się to zbyt późno, żeby odwołać wyjazd. Według zespołu gości taka informacja dotarła do KSG we wtorek o godz. 20:00, kiedy to już zespół był w drodze do Białegostoku. Dodatkowo miał już zarezerwowany hotel i wyżywienie. W przypadku gdyby klub musiał ponieść pełne koszty transportu i zakwaterowania, byłaby to pewnie kwota rzędu kilku tysięcy złotych i zwrotu tych kosztów na podstawie faktur oczekiwali włodarze KSG od BAS-u. Przypomnijmy, że w środę czeka nas pełna kolejka I ligi kobiet.
Dodatkowo warszawianie zaproponowali, że mecz może odbyć się na ich terenie w innym terminie, w godzinach treningowych KSG. Białostocki klub tę propozycję odrzucił, co zaznaczyli warszawianie w swoim oświadczeniu.
to będzie mecz bez zwycięzcy
Czy można tu wskazać klub, który jednoznacznie ma rację w tej sytuacji? To zawsze jest trudne w niestandardowych sytuacjach, bo wymaga ustępstw z obu stron i nigdy nie są to ustępstwa łatwe. Trudno określić dlaczego BAS tak późno powiadomił warszawski klub o problemie. Nie wiadomo też, które konkretnie warunki warszawskiego zespołu były kością niezgody. Wydaje się, że zwrot kosztów poniesionych przez KSG jest raczej warunkiem, który powinien być akceptowalny, ale przy założeniu, że przełożony mecz odbędzie się również w Białymstoku, bo w przypadku przeniesienia spotkania do stolicy, warszawski klub nie poniósłby żadnych kosztów (i tak mecz by się odbył w godzinach treningów, za które warszawianie tak czy inaczej by zapłacili). Natomiast BAS poniósłby dwukrotne koszty logistyczne meczu, który nie powinien być wyjazdowym.
Zapewne dało się tę sytuację rozwiązać lepiej. Być może warto było zdać się na mediację z PZPS, który do tak niestandardowej sytuacji mógłby podejść również niestandardowo (choć narażałby się na casus „zwolnień lekarskich”, które mogłyby w innych przypadkach nie mieć pokrycia w rzeczywistości). Mecz się jednak odbędzie, kibice go nie obejrzą, a wynik nie jest trudny do przewidzenia. Żaden zespół nie wyjdzie z niego zwycięsko, mimo, że jeden z nich dopisze więcej punktów do tabeli.
Artykuł Mecz się odbędzie, zespoły nie doszły do porozumienia. Kto ma rację? pochodzi z serwisu Strefa Siatkówki - Mocny Serwis.