Marianna Stuhr: Z dzieciństwa pamiętam ojca nieobecnego. To było nieustanne czekanie
Był już na granicy życia i śmierci, ale jak miał publicznie wystąpić, cały organizm tak się mobilizował, że stawiał ojca do pionu. A potem w domu siedział przy stole zgaszony, wycofany, małomówny – Marianna Stuhr o rodzinnych rytuałach, życiu na wsi i ostatniej podróży do Włoch.