Dramatyczny list 15-latka z Krakowa i spektakularna akcja pomocy. Teraz sąd bada jak wyglądała opieka nad nastolatkiem
Poseł Lewicy Łukasz Litewka opublikował w sierpniu wzruszający list 15-latka z Krakowa, który pisał, że razem z mamą od kilku lat są "bezdomni i nikt o tym nie wie". Polityk nagłośnił sprawę i zorganizował zrzutkę, która po kilka dniach osiągnęła ponad 700 tys. zł. Szybko jednak pojawiły się pytania dlaczego matka nie korzystała z pomocy instytucji takich jak MOPS i dlaczego przez pięć lat nikt nie zauważył, ze chłopiec nie ma domu? W końcu Rzeczniczka Praw Dziecka zwróciła się do krakowskiego sądu o zbadanie czy matka odpowiednio opiekuje się nastoletnim synem i czy jest potrzeba podejmowania czynności związanych z opieką nad małoletnim.