Przyjmująca przyznaje: Może ta poprzeczka była dla nas za wysoko
ŁKS Commercecon Łódź zaskakująco łatwo przegrał mecz 1/8 Pucharu CEV z Igorem Gorgonzola Novarą. Łodzianki popełniły dużo błędów i były bardzo rozczarowane swoją postawą. Przyznają, że wynik faktycznie odzwierciedla poziom pokazany na boisku. – Nie tak chciałyśmy zagrać – przyznawała przyjmująca, Zuzanna Górecka w pomeczowych rozmowach.
ZABRAKŁO WSZYSTKIEGO
Puchar CEV to drugie co do ważności rozgrywki europejskiej rangi. ŁKS Commercecon Łódź w 1/16 pewnie rozprawił się z drużyną z Las Palmas de Gran Canaria. Włoskie zespoły zawsze są dla polskich wymagające. Igor Gorgonzola Novara przyjeżdżał jednak do Łodzi po niespodziewanej porażce i trudnej przeprawie z beniaminkiem ligi. Różnica poziomów na boisku była jednak porażająca. – Zabrakło nam wszystkiego. Siły i motywacji… Nie pokazałyśmy się z tak walecznej i dobrej strony jak z Rzeszowem. Nie tak chciałyśmy zagrać. Przed meczem rozmawiałyśmy o czymś zupełnie innym, ale trzeba oddać też to, że Novara to fenomenalny zespół. Dziewczyny postawiły nam poprzeczkę bardzo wysoko. Może trochę zbyt wysoko… – zastanawiała się przyjmująca, Zuzanna Górecka.
BRAK CHARAKTERU
Trzeci set był najbardziej wyrównany, a łodzianki czuja, że mogły dać z siebie więcej. – Żałuję, bo w trzecim secie była walka. Odjechały nam na dwa punkty. Był już wtedy do końca nie wiedziałyśmy co zrobić. Nie pokazałyśmy w tym meczu naszego charakteru i ducha walki. Mamy go i jesteśmy drużyną, która to już wielokrotnie pokazała. Trzeba wyciągnąć wnioski, bo czeka nas jeszcze mecz rewanżowy. Gramy jeszcze z BKS-em w lidze. To ciężki i dynamiczny okres, ale takie mecze tylko będą nam służyć – mówiła Górecka.
TO MOŻE POMÓC
Zimny prysznic w starciu z włoską drużyną może pomóc ŁKS-owi na krajowym podwórku. Podopieczne Alessandro Chiappiniego czeka najpierw mecz BKS BOSTIK ZGO Bielsko-Białą, a potem derby miasta. – Granie z drużynami na takim poziomie to dobra lekcja. U nas w lidze nie ma takich zespołów, które grają tak mocno też w ataku. Siła ich uderzeń była imponująca. Dlatego tak, jak powiedziałam nie ma co zwieszać głów. Takie spotkanie może nam było potrzebne przed nadchodzącymi ciężkimi meczami – przyznała przyjmująca.
Jeden z TAURON Ligowych klasyków, czyli starcie ŁKS-u z BKS-em już w sobotę, 30 listopada o godzinie 12:30. Transmisja na Polsacie Sport, a wszelkie materiały na temat meczu będzie można przeczytać na naszym portalu.
Zobacz również:
Liga Mistrzyń: BKS próbował, ale był bezsilny
Artykuł Przyjmująca przyznaje: Może ta poprzeczka była dla nas za wysoko pochodzi z serwisu Strefa Siatkówki - Mocny Serwis.