Wszystko przed Nawrockim. Sporo pracy też
Nawrocki dotąd politykiem nie był. A start w kampanii prezydenckiej to jak skok na grzbiet wierzgającego mustanga. Nie można sobie wyobrazić, jak to jest, dopóty, dopóki się już nie skoczy. Jeśli się popełni zbyt dużo błędów, to można boleśnie się potłuc. Albo sprostać wyzwaniom i wygrać.