Jesień bez kryzysu, ale z dwoma dołkami
W miniony piątek najszybciej od 18 lat, a w lidze od 14 lat Lech Poznań zakończył jesienne zmagania. Niels Frederiksen osiągnął już kilka malutkich sukcesów, a jednym z nich jest brak jesiennego kryzysu. Kolejorz w 2024 roku uniknął kryzysu, w który od lat wpadał właśnie jesienią.
Coroczny jesienny kryzys to tak jakby Lechowa tradycja. Jesienny kryzys często uderzał z znienacka, przychodził niespodziewanie, dotykał on Kolejorza najczęściej we wrześniu lub w październiku. Jesienny kryzys zaczynał się zwykle w meczach, w których Lech wcale nie grał źle, aczkolwiek tracił punkty w głupi sposób. Jedna porażka czy jeden remis często był początkiem bolesnej serii bez zwycięstwa, nagle nikt (piłkarze, trenerzy) nie potrafili znaleźć przyczyny, szybko rozwiązać problemu, Lech Poznań spadał w tabeli, powiększała się strata do czołówki, do lidera, który odjeżdżał, a kibice nie potrafili zrozumieć, dlaczego znów mamy takie problemy?
Jesienią 2024 roku kryzysu nie było, bo Lech Poznań długo po jednym nieudanym meczu od razu wracał na zwycięską ścieżkę i m.in. dzięki temu prowadzi nieprzerwanie od 13 kolejek (od drugiej połowy sierpnia). Jesienią tego roku kryzysu nie było, ale były dwa dołki. Pierwszy miał miejsce na przełomie września i października, gdy Lech Poznań najpierw skompromitował się w Pucharze Polski przegrywając z II-ligową Resovią Rzeszów 0:1, potem szczęśliwie wygrał w Kielcach z Koroną 3:2 dzięki hat-trickowi Patrika Walemarka, a przed październikową przerwą na kadrę uległ Motorowi Lublin 1:2 mimo prowadzenia u siebie 1:0.
W tamtym okresie Lech Poznań miał dołek przede wszystkim pod względem gry, który tak naprawdę zaczął się już w domowym meczu ze Śląskiem Wrocław 1:0, w którym szczęśliwie udało się przepchnąć zwycięstwo. Drugi dołek miał miejsce pod koniec jesieni i tak naprawdę trwa. Podczas ostatnich dwóch wyjazdów na Górny Śląsk zespół zarówno pod względem gry, jak i wyników wyglądał słabo przywożąc z delegacji do Gliwic oraz Zabrza tylko jeden marny punkt, przez co przewaga Lecha Poznań po rundzie jesiennej jest niewielka. Niemniej jesienią 2024 kryzysu nie było i jest to warte podkreślenia osiągnięcie Nielsa Frederiksena.
Miniona runda jesienna była bardzo podobna do tej sprzed 3 lat, kiedy Lech Poznań po 18 kolejkach również miał na swoim koncie 38 punktów. Podczas jesieni 2021 drużyna Macieja Skorży także nie wpadła w kryzys, jednak zmagała się z dwoma dołkami w grze. Jak wyglądały wspomniane dołki i częste jesienne kryzysy? O tym trochę więcej poniżej.
Jesienne kryzysy/dołki Lecha Poznań w ostatnich latach:
Jesień 2023 – Jesienią 2023 roku Lech Poznań najpierw miał bolesny dołek, później pod koniec rundy wpadł w kryzys, który kosztował Johna van den Broma utratę posady. Dnia 17 sierpnia Kolejorz skompromitował się ze Spartakiem w Trnawie, 20 sierpnia poległ ze Śląskiem we Wrocławiu 1:2, a po kilkunastu dniach spokoju 2 września nie umiał wygrać u siebie ze słabym wtedy Górnikiem Zabrze remisując 1:1. Pod koniec rundy było jeszcze gorzej. Był żenujący występ drużyny w Warszawie z Legią (remis 0:0 po 5 strzałach), była porażka u siebie z Widzewem Łódź 1:3, która przesądziła o losach trenera, były też 2 szczęśliwe wygrane w Kielcach z Koroną (na śniegu 1:0) i z Arką w Gdyni (1:0 w Pucharze Polski). Po nich zespół nie ruszył do przodu, na koniec roku poległ u siebie z Piastem Gliwice 0:1 oraz zremisował w Radomiu z Radomiakiem 2:2, choć prowadził 2:0.
—
Jesień 2022 – Kolejorz sezonie 2022/2023 największy kryzys miał na samym starcie. W pierwszych czterech kolejkach ówcześni Mistrzowie Polski ugrali raptem oczko szorując nawet dno tabeli. Lech Poznań wydostał się ze strefy spadkowej oraz jednocześnie z dołka najszybciej w XXI wieku, co było dużą niespodzianką. Kolejorz od ligowej porażki 14 sierpnia do końca rundy jesiennej PKO Ekstraklasy poległ już tylko raz i to znowu u siebie. Między przegraną ze Śląskiem Wrocław a z Rakowem Częstochowa miał serię 9 ekstraklasowych gier bez porażki notując w tym czasie bilans 6-3-0. Na przełomie sierpnia oraz września 2022 podopiecznym Johna van den Broma udało się wygrać nawet 3 ligowe mecze z rzędu.
—
Jesień 2021 – Podczas jesieni 2021 podopieczni Macieja Skorży mieli 2 małe dołki, ale wyłącznie w grze. Na przełomie października i listopada 3 lata temu liderujący Lech Poznań zremisował ze Stalą w Mielcu 0:0, po paru dniach zremisował z Górnikiem Łęczna na wyjeździe 1:1, choć prowadził 1:0. Dołek miał miejsce również w grudniu, kiedy zespół poległ z Radomiakiem w Radomiu, po paru dniach przegrywał u siebie z Górnikiem Zabrze 0:1 dając mimo wszystko radę zwyciężyć 2:1. Gra w tamtych spotkaniach nie powalała na kolana, lecz o żadnym kryzysie nie można było mówić.
—
Jesień 2020 – Jesienią 2020 roku Lech skończył się po wygranej w Gliwicach 4:1 dnia 4 października. Później miał już tylko pojedyncze wzloty jak np. zwycięstwo nad Standardem Liege 3:1. Po Piaście poznaniacy mieli serię 4 kolejnych ligowych meczów bez wygranej, za to w ostatnich 3 grudniowych kolejkach ugrali raptem oczko przegrywając u siebie z Pogonią Szczecin 0:4 i Wisłą Kraków 0:1. Lech nie był gotowy do gry co 3-4 dni na 3 frontach, miał za wąską kadrę, brakowało przede wszystkim zmienników dla Jakuba Modera oraz Pedro Tiby.
—
Jesień 2019 – Pierwszą obniżkę formy Lech miał we wrześniu 2019 przegrywając 2 kolejne mecze i w 3 spotkaniu u siebie remisując. Na przełomie października oraz listopada 2019 roku kryzys ekstraklasowy był już większy. Lech Poznań trenowany przez Dariusza Żurawia w 4 kolejkach ugrał zaledwie 2 oczka.
—
Jesień 2018 – Lech Poznań zanotował serię 4 meczów z rzędu bez wygranej, w tym 3 ligowych. W Ekstraklasie przegrał z Wisłą 2:5, z Zagłębiem 1:2 i zremisował z Piastem 1:1. Poznaniacy spadli z 1. pozycji na 3. lokatę roztrwaniając całą przewagę, którą osiągnęli w pierwszych 4 kolejkach (komplet zwycięstw). Na przełomie października i listopada 2018 był kolejny kryzys. Lech przegrał w Szczecinie 0:3, odpadł z Rakowem z Pucharu Polski, przegrał też u siebie z Lechią 0:1, która zdobyła Poznań po kilkudziesięciu latach przerwy. Na początku listopada posadę stracił Ivan Djurdjević.
—
Jesień 2017 – Lech zanotował serię 5 meczów bez wygranej, na którą składały się z 4 remisy i porażka. Kolejorz spadł z 1 na 6. miejsce nie mogąc wygrać przez prawie 2 miesiące! Nenad Bjelica nie potrafił poradzić sobie z jesiennym kryzysem, sami piłkarze również nie bardzo wiedzieli, jak z niego wyjść. Do końca jesieni 7 lat temu już tylko ciułaliśmy punkty.
—
Jesień 2016 – Lech fatalnie rozpoczął ligowy sezon 2015/2016. W pierwszych 4 meczach zanotował 3 porażki + remis. W 3 spotkaniach nie umiał zdobyć gola co przekreśliło trenera Jana Urbana, który pod koniec wakacji został zwolniony.
—
Jesień 2015 – O ile w europejskich pucharach i Pucharze Polski lechici jakoś sobie radzili, to w Ekstraklasie obsuwali się w dół tabeli z każdą kolejką aż w końcu wylądowali na dnie. Poznaniacy na początku października 2015 po 11 kolejkach mieli raptem 5 punktów, a po 12 kolejkach tylko 6 oczek. Na przełomie października z klubu odszedł Maciej Skorża, zastąpił go Jan Urban, który szybko poprawił wyniki.
—
Jesień 2014 – Jesienią 2014 roku Kolejorz głównie zbierał punkty tracąc je czasami we frajerski sposób mając przewagę podczas meczów czy po głupich golach w końcówkach. Swego czasu Lech był nawet siódmy. Niemniej kryzys był głównie latem, za kadencji Mariusza Rumaka czy pod wodzą tymczasowego trenera Krzysztofa Chrobaka (3 remisy). Od września było trochę lepiej, poznaniacy nie przegrali szans na Europę a nawet na Puchar Polski.
—
Jesień 2013 – Tamtej jesieni poznaniacy w najgorszej formie byli we wrześniu, kiedy po przerwie na kadrę przegrali 2 kolejne spotkania z rzędu, wypadli do ówczesnej grupy spadkowej i po 8. kolejkach tracili do swojego najgroźniejszego rywala w walce o tytuł, czyli warszawskiej Legii aż 9 punktów. W październiku 2013 ośmieszyli się w Pucharze Polski.
Jesień 2012 – W sierpniu 12 lat temu w ciągu zaledwie paru dni Lech Poznań odpadł z Ligi Europy ulegając w III rundzie eliminacyjnej AIK-owi Solna (1:3 w dwumeczu) oraz skompromitował się w Pucharze Polski z Olimpią Grudziądz. Po odpadnięciu z 2 frontów w krótkim czasie, Lech w lidze już regularnie zbierał punkty. Jesienią 2012 roku poznaniacy nie byli w ligowym kryzysie, bowiem jeśli tracili punkty u siebie, to później odrabiali je na wyjazdach. Dołek był tylko w sierpniu, który niestety okazał się być bardzo bolesny. 11 lat temu sytuacja była gorsza niż jest teraz.
—
Jesień 2011 – Lech Poznań nie potrafił wygrać ligowego meczu od połowy października aż do początku grudnia 2011 oraz nie umiał strzelić gola przez 489 minut! Mimo fatalnych wyników trener Jose Bakero został na swoim stanowisku, bowiem w grudniu Kolejorz nagle zaczął zwyciężać.
—
Jesień 2010 – Lechici po przegraniu z Legią, GKS-em Bełchatów, Zagłębiem i Górnikiem byli w dużym kryzysie znajdując się blisko dna. Odbudowali się w meczu z Wisłą Kraków wygrywając aż 4:1. To nie uratowało Jacka Zielińskiego, który na początku listopada zbyt pochopnie został zwolniony. Jednym z powodów zwolnienia Zielińskiego była także afera korupcyjna w Górniku Łęczna, która wyszła na jaw, ówczesny właściciel Jacek Rutkowski z korupcją nie chciał mieć nic wspólnego.
—
Jesień 2009 – Jesienią 2009 roku zespół Lecha grający w roli gospodarza we Wronkach miał 2 trudne momenty. Pierwszy był w sierpniu, gdy poznaniacy w 3 kolejkach ugrali ledwie punkt i jeszcze odpadli z FC Brugge w fazie play-off Ligi Europy po rzutach karnych. Następny kryzys miał miejsce na przełomie września oraz października, wtedy jedno oczko w 2 kolejkach + kompromitacja w Pucharze Polski ze Stalą Stalowa Wola była bardzo bolesna.
Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat)
The post Jesień bez kryzysu, ale z dwoma dołkami first appeared on KKSLECH.com.