Liga turecka: Świetna Szczurowska, jeszcze lepsza Rasińska, ale tylko dwie Polki z wygranymi
Trzynastka nie okazała się zbyt szczęśliwa dla polskich siatkarek grających w Turcji. Świetne mecze rozegrały Aleksandra Rasińska i Julia Szczurowska, ale ich zespoły przegrały. Zwycięstwo odniosło Fenerbahce Stambuł, ale Magdalena Stysiak nie grała. W końcu przełamał się za to Besiktas, a jego liderką była Olivia Różański.
Dwie Polki ze zwycięstwami
W dwunastej kolejce tureckiej ekstraklasy tylko Magdalena Stysiak i Martyna Czyrniańska mogły cieszyć się ze zwycięstwa. Niewiele lepiej było w trzynastej serii gier. W niej Aydin BBSK postawił się na wyjeździe Fenerbahce. Po wygraniu premierowej odsłony mógł nawet mieć nadzieję na sprawienie niespodzianki, ale w kolejnych dominowały już faworytki. Największa ich przewaga uwidoczniła się w ataku, w którym uzyskały o 11% lepszą skuteczność od rywalek. Do sukcesu poprowadziła je Melissa Vargas, która wywalczyła 24 punkty. Magdalena Stysiak nie pojawiła się na boisku. Po drugiej stronie siatki świetne zawody rozegrała Aleksandra Rasińska, która popisała się 1 asem serwisowym, 3 blokami, a w ataku uzyskała 65% skuteczności (13/20), ale nie wystarczyło to jej drużynie do wywiezienia punktów ze Stambułu.
W końcu przełamał się Besiktas, który na wyjeździe uporał się z Aras Kargo. Gospodynie zerwały się do walki w trzeciej odsłonie, ale do podziału łupów nie doprowadziły. Przyjezdne bardzo dobrze poradziły sobie w ofensywie, notując w niej 47% skuteczności. Bardzo dobre zawody rozegrała Olivia Różański, która zdobyła 21 punktów. Polka popisała się 2 asami serwisowymi, 3 blokami, a w ataku uzyskała 44% skuteczności. Bardzo obciążona była również w przyjęciu, w którym angażowana była aż 28 razy. Wprawdzie popełniła 2 błędy, ale utrzymała przyjęcie na poziomie 50%. Ważnymi ogniwami Besiktasu były również Jovana Brakocević-Canzian i Saliha Sahin, które dołożyły odpowiednio 20 oraz 16 oczek.
Do świetnej Rasińskiej dołączyła dobra Szczurowska
Blisko przełamania złej passy był także Nilufer, który prowadził już na wyjeździe z Sariyerem 2:1, ale ani w czwartej, ani w piątej odsłonie nie potrafił przypieczętować wygranej. Przewaga gospodyń uwidoczniła się na zagrywce (10 asów) i w bloku (18 czap). Ich liderkami były Tara Taubner oraz Anastasia Guerra, które łącznie zdobyły 55 punktów. Przyjezdnym nie pomógł kolejny dobry występ Julii Szczurowskiej. Polka zapisała na koncie 2 asy serwisowe, a w ataku skończyła 25 akcji (52% skuteczności).
Dobrej passy nie podtrzymał Bahcelievler Belediyesi, który we własnej hali nie sprostał Turk Hava Yollari Stambuł. Trochę walki było jedynie w drugiej partii, ale na przestrzeni całego spotkania gospodynie nie miały argumentów, aby zagrozić faworytkom. Te świetnie spisały się zwłaszcza w ataku, a ich liderką była Anthi Vasilantonaki, zdobywczyni 18 punktów. Wśród pokonanych słabe zawody rozegrała Martyna Czyrniańska, która zakończyła je z 5 oczkami na koncie, osiągając w ataku 44% skuteczności. Dodatkowo 15 razy angażowana była w przyjęciu, w którym popełniła 1 błąd (33% skuteczności).
Na szczycie lepsze Eczacibasi
Eczacibasi szybko zrehabilitowało się za wpadkę w meczu z Galatasaray, pokonując w starciu na szczycie Vakifbank. Podopieczne trenera Guidettiego zerwały się do walki w trzecim secie, ale w pozostałych były zupełnie bezradne. Nie były w stanie powstrzymać tria Tijana Bosković/Yaprak Erkek/Hande Baladin. Tym razem gospodyniom zabrakło punktów Mariny Markowej, a i druga z liderek – Kiera Van Ryk – była zmieniana w trakcie spotkania. Ostatecznie Vakifbank nie znalazł sposobu na dobrze dysponowane rywalki.
Zeren Spor we własnej hali rozprawił się z Kecioren Shop Ankara w trzech odsłonach. Najwięcej walki było w pierwszej z nich, którą przyjezdne przegrały dopiero po grze na przewagi. W całym meczu gospodynie popełniły bardzo mało błędów, a ich silną bronią był blok, którym 11 razy zatrzymywały rywalki. Pierwsze skrzypce w ich szeregach grała Brankica Mihajlović, która zakończyła mecz z 21 oczkami na koncie.
78 ataków Lazarewej
Niespodziankę sprawiło Kuzeyboru, które we własnej hali pokonało Galatasaray. Wprawdzie drużyna ze Stambułu doprowadziła do tie-breaka, ale w nim już nie potrafiła przechylić szali zwycięstwa na swoją stronę. Kluczem do wygranej gospodyń był blok, którym punktowały 22 razy oraz dobra dyspozycja Anny Lazarewej, która w całym meczu wykonała aż 78 ataków, kończąc 32 z nich. Ogólnie skrzydłowa gospodyń zakończyła to starcie z 37 punktami.
Zobacz również
Wyniki i tabela tureckiej ekstraklasy siatkarek
Artykuł Liga turecka: Świetna Szczurowska, jeszcze lepsza Rasińska, ale tylko dwie Polki z wygranymi pochodzi z serwisu Strefa Siatkówki - Mocny Serwis.