PlusLiga. Mistrz świata o tym, co musi zrobić jego zespół, by się utrzymać
Nowak-Mosty MKS Będzin przegrał na zakończenie 2024 roku ze Steam Hemarpolem Norwidem Częstochowa 0:3 w ramach 18. kolejki PlusLigi. Beniaminek rozegrał najsłabsze spotkanie w sezonie, zdobywając w sumie mniej punktów w porównaniu z pierwszym spotkaniem rozegranym pod Jasną Górą. Damian Schulz, atakujący beniaminka powiedział, co już musi zrobić jego zespół, by utrzymać się w elicie.
MKS NA DESKACH
Nowak-Mosty MKS Będzin przegrał we własnej hali na zakończenie 2024 roku przeciwko Steam Hemarpolowi Norwidowi Częstochowa 0:3 . Zespół z Zagłębia Dąbrowskiego we wszystkich setach zapisał na swoje konto w sumie 43 punkty, przegrywając kolejno do: 15, 16 i 12. Mecz zakończył się po 83 minutach. Będzinianie przegrali w najsłabszym stylu w tym sezonie. Na starcie III odsłony ekipa z Częstochowy prowadziła 9:1 po czterech punktowych blokach i rozgrywała koncert w każdym elemencie. Będzinianie nawiązali równą walkę jedynie w przyjęciu, ale Norwid był niespełna dwukrotnie skuteczniejszy w ofensywie.
– Nie ma co ukrywać, że w każdym elemencie drużyna z Częstochowy była lepsza. Nie mam zielonego pojęcia czym to było spowodowane. Po świętach wróciliśmy do treningów tak samo. Obydwa zespoły miały tyle samo wolnego. Może i można było się spodziewać, że mecz nie będzie piękny, ale że będzie zacięty. Niestety tak nie było – powiedział po meczu Damian Schulz, atakujący będzińskiego MKS-u.
CO MUSI ZROBIĆ MKS BY POZOSTAĆ W ELICIE?
Sytuacja MKS-u w tabeli nadal jest wymagająca i nie napawająca optymizmem. Beniaminek walczy o utrzymanie i po swoim rozegranym meczu traci 3 oczka do będącej na pierwszej bezpiecznej pozycji PSG Stali Nysa. Ekipa z Opolszczyzny swoje starcie w ramach ostatniej kolejki w 2024 roku rozegra w niedzielę, 29 grudnia o 14:45 z PGE Projektem Warszawa. Zespół z Będzina nie zamierza próżnować po dotkliwej porażce i już w następny dzień po niej zabiera się pracy. W starciu z Norwidem zabrakło również sportowej złości będzinian na samych siebie. Mistrz świata podkreśla, że żeby myśleć o utrzymaniu drużyna musi natychmiastowo podjąć działania.
– Mecz z Norwidem zarówno siatkarsko, jak i delikatnie pozaboiskowo naprawdę z naszej strony nie wyglądał dobrze. Od następnego dnia musimy wracać do hali i dalej próbować coś z tym zrobić, żeby utrzymać ten zespół – kontynuował 34-latek.
ZASKOCZENIE, ALE SPODZIEWANE
Trener Cezar Douglas Silva do pierwszego składu przeciwko MKS-owi desygnował na rozegranie Łukasza Żygadłę. Ten na 25 zagrywek nie zepsuł żadnej, a także uratował jedną z najdłuższych akcji meczu, którą wygrali właśnie częstochowianie.
– Spodziewać się nie spodziewaliśmy, ale to nie było zaskoczenie. Spędził na boisku wiele lat, więc obstawiam, że poodbijał 2-3 tygodnie i było widać, że wrócił do formy – ocenił Schulz.
Zobacz również:
PlusLiga. Kapitan zespołu z dołu tabeli mówi, jak wygląda wiara w utrzymanie
Artykuł PlusLiga. Mistrz świata o tym, co musi zrobić jego zespół, by się utrzymać pochodzi z serwisu Strefa Siatkówki - Mocny Serwis.