1:6, 5:7. Porażka Igi Świątek z wielką rywalką. "Sygnał ostrzegawczy"
Aż do lipca polscy kibice musieli czekać na pierwszy wygrany turniej przez Igę Świątek w sezonie 2025. Polka w wielkim stylu wygrała wtedy wielkoszlemowy Wimbledon. Jak się okazuje po czasie, jedna z wcześniejszych porażek była dla niej "sygnałem ostrzegawczym". - Nawet nie chodzi o rywalkę, tylko o moment, w którym byłam i jak wyglądałam na korcie - tłumaczyła Świątek.