Hubert Hurkacz, który zebrał sporo pochwał za weekendowy debiut w Pucharze Davisa, wzbrania się przed nazywaniem go "drugim Jerzym Janowiczem". - Nie mogę być nim, bo dwóch Janowiczów, to o jednego za dużo - zaznaczył z uśmiechem 19-letni tenisista z Wrocławia.