Jedyna Europejka na marokańskiej wsi. Nie było łatwo być białą kobietą na obcym kontynencie

Moja przygoda z Marokiem zaczęła się dość typowo, bo od Marrakeszu. To było miejsce pełne turystów, kolorów i różnorodności, więc nie czułam się tam jakoś strasznie obco. Nazwijmy to rozgrzewką. Ostatecznie skończyłam na marokańskiej wsi, będąc jedyną białą Europejką. Było… ciekawie. Opowiem wam, jak to wszystko się zaczęło.

Читайте на 123ru.net