Podczas wizyty króla Hiszpanii i premiera w Walencji doszło do protestów. Mieszkańcy regionu m.in. obrzucili polityków błotem, zalegającym na ulicach. Wielu Hiszpanów obwinia rząd za późne informowanie o zbliżającej się powodzi, a także opóźnioną reakcję służb po katastrofie.