![](https://bi.im-g.pl/im/b3/25/1d/z30564275M,Lewandowski-Xavi.jpg)
W czwartek Barcelona nieco szczęśliwie ograła Las Palmas 2:1, ale nie było w tym zbyt dużej zasługi Roberta Lewandowskiego. Polak znowu był niewidoczny, a na domiar złego przedwcześnie opuścił murawę. Po ostatnim gwizdku Xavi tłumaczył dziennikarzom, dlaczego zastąpił Lewandowskiego. I wynikało to po prostu ze względów taktycznych. - Nikt nie jest u mnie nietykalny. Tak jest od pierwszego dnia, gdy zostałem trenerem Barcy - podsumował Xavi.