Polak wypalił na wizji bez zastanowienia. "Wstyd". Emocje wzięły górę, powinien się hamować

Noriaki Kasai, choć zajął w konkursie Pucharu Świata w Sapporo 30. miejsce, był zdecydowanie największym bohaterem sobotnich zawodów. Większym nawet niż zwycięzca Stefan Krat. Wszak japoński weteran ma prawie 52 lata, a nadal prezentuje się na skoczni bardzo dobrze. Lepiej np. niż nasz Klemens Murańka, który po konkursie w rozmowie z Eurosportem wypalił w stronę Japończyka słowa, w których próżno doszukać się szacunku dla rywala.