Ana Bjelica: Potrzebowałam znowu odnaleźć w sobie pasję do siatkówki
Grot Budowlane Łódź pokonały ŁKS Commercecon Łodź w bardzo dobrym stylu. Łodzianki zgarnęły bilet do półfinału i drugi rok z rzędu pozbawiły panującego mistrza możliwości obrony tytułu. Ana Bjelica spełniła pokładane w niej nadzieje i poprowadziła zespół do cennej wygranej. Wyjaśniła nam, dlaczego wcześniej na boisku była cieniem samej siebie.
Pasjonująca rywalizacja w derbach Łodzi zakończyła się awansem Grota Budowlanych. Podopieczne Macieja Biernata wygrały decydujący mecz bardzo przekonująco. Wielki udział w tej wygranej miała atakująca, Ana Bjelica.
NIE MA CZASU NA ŚWIĘTOWANIE
Jesteś teraz bardziej zmęczona, czy szczęśliwa?
Ana Bjelica: – Zdecydowanie jestem bardziej szczęśliwa niż zmęczona. Wiedziałam, że zasługujemy na ten awans. Ten sezon już jest dla nas ciężki, ale byłam pewna, że damy z siebie maksa. Nie wiedziałam, czy to wystarczy. Ta wygrana mogła się wydawać łatwa, ale wcale taka nie była. Musiałyśmy zrobić naprawdę sporo, zwłaszcza w obronie. Podkreślam, że zrobiłyśmy naprawdę wspaniałą robotę.
Dotarło do ciebie już co tu się właściwie stało?
– Nie dociera do mnie jeszcze co tu się właściwie stało. Rozmawiałam z dziewczynami przed chwilą, jak się rozciągałyśmy, że nie ma nawet czasu się pocieszyć. Gramy półfinały już we wtorek.
Zagrałyście jak prawdziwy zespół.
– Ta cała praca zadziałała. To chyba był nasz najlepszy mecz w sezonie, bo czuję że każda dała z siebie wszystko. Dużo o tym rozmawiałyśmy wcześniej i bardzo się cieszę, że wszystko zadziałało.
KONIEC PROBLEMÓW
To póki co był dla ciebie bardzo ciężki sezon. Teraz wygląda na to, że problemy masz za sobą. Co się zmieniło?
– Szczerze mówiąc, to po prostu po sezonie kadrowym naprawdę ciężko jest wrócić od razu w dobrej formie. Zmagałam się z kontuzją na przełomie grudnia i stycznia. Potrzebowałam więcej czasu niż zwykle. Potrzebowałam odnaleźć w sobie tę samą pasję do siatkówki. Ten mecz to właśnie rezultat całej ciężkiej pracy, którą musiałam wykonać.
To, że Jelena Blagojević dołączyła do zespołu również ci pomogło?
– Jasne, że tak. My się znamy chyba od 2008 roku. Jest świetną przyjaciółką, ale ja ją przede wszystkim bardzo szanuję jako siatkarkę. Zawsze mi pomagała. Nawet jak byłam bardzo młoda. Słucham jej, a ta świadomość, że ktoś ci pomoże nawet w najcięższych chwilach jest dla mnie bardzo ważna.
Ligowy kalendarz pędzi dalej. Pierwsze starcie półfinałowe pomiędzy Grupą Azoty Chemikiem Police, a Grotem Budowlanymi Łódź już we wtorek, 2 kwietnia o godzinie 19:00. Transmisję ze spotkania będzie można obejrzeć na platformie Polsat Box Go, więc tym bardziej zapraszamy do śledzenia naszego portalu w poszukiwaniu wszystkich materiałów związanych z tym meczem.
Artykuł Ana Bjelica: Potrzebowałam znowu odnaleźć w sobie pasję do siatkówki pochodzi z serwisu Strefa Siatkówki - Mocny Serwis.