Jakub Michalak o rynku transferowym i zbilansowanej ZAKSIE

W jednym z najnowszych wywiadów Jakuba Radomskiego dla portalu weszlo.com przestrzeń do wyrażenia swojego zdania miał Jakub Michalak. Agent siatkarzy wypowiedział się o kulisach 'głośniejszych’ transferów przy których współpracował, a także o prężnie działającym rynku siatkarskim. Nie zabrakło także pytań o polską ligę czy ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle.

Siatkówka synonimem profesjonalizmu

Kibice często narzekają, że sezon się jeszcze nie skończył, a już wszyscy rozmawiają o transferach. Niewiele jest 'sezonów ogórkowych’ na siarkarskim rynku transferowym, lecz jak tą sytuacje oceniła osoba znająca środowisko od podszewki?

To jest wpisane w nasz rynek, który tak wygląda od wielu lat. Ale ja uważam, że w siatkówce panuje duży profesjonalizm i mało jest kombinowania, kalkulacji. (…) Ktoś powie, że rynek piłkarski, w porównaniu z naszym, jest taki super, taki wow. A według mnie on jest bardzo chory – odpowiedział Michalik na pytania Jakuba Radomskiego.

Agent odniósł się także do odczuć wiernych fanów dyscypliny. – Oczywiście, słyszę czasami to pytanie: „Nie byłoby lepiej poczekać z rozmowami o transferze chociaż do play-offów?”. No to wyobraźmy sobie, że zawodnik negocjuje umowę z nową drużyną kilka dni przed meczem przeciwko niej, o dużą stawkę. To nie byłoby normalne, dlatego według mnie powinno się odbywać relatywnie szybciej. Albo ewentualnie po lidze, bo im ważniejsze momenty sezonu przychodzą, tym gorszy jest na to czas. To ważne, by w kluczowej części sezonu ci chłopcy mieli spokojne głowy – dodał.

NAJWYŻSZE KONTRAKTY? WCALE NIE TURCJA

Tematem zarobków fani polskiej siatkówki żyli ostatnio głównie za sprawą transferu Wilfredo Leona do Lublina. Wówczas mówiono, że siatkarz jest kuszony także wyższymi kontraktami przez tureckiej kluby. Jak się okazuje nad Plus Ligą, w tym względzie, nie góruje wyłącznie Efeler Ligi.

Największe pieniądze ciągle są w Rosji, tylko dla nas ten rynek po prostu nie istnieje. Ale dla zawodników z Bałkanów? Hulaj dusza, piekła nie ma. Oni idą tam sobie grać i zarabiają bardzo duże pieniądze. Za Rosją są według mnie Turcja i Japonia. Później Polska i Włochy, gdzie płaci się obecnie na podobnym poziomie. Włosi czasami próbują łapać zawodników na dłuższe umowy za mniejsze pieniądze. Efekt jest taki, że np. Cucine Lube Civitanova ma 16-18 zawodników. (…) U nas takie coś raczej się nie dzieje. Mam wrażenie, że podchodzimy do tego rozsądniej i bardziej szanujemy transfery – skomentował agent.

Polacy są świetni

Nie od dziś wiadomo, że polska siatkówka to marka sama w sobie. PlusLiga przyciąga zagraniczne gwiazdy, a polskie kluby walczą o najważniejsze trofea. Jakub Radomski poprosił więc swojego rozmówce o ocenę poziomu i rangi polskiej ligi na rynku transferowym.

Ludzie czasami mylą siłę ligi z wartością sportową najlepszego jej reprezentanta. Gdyby tak spojrzeć, w ostatnich trzech latach udowodniliśmy, że Polska jest najlepsza, bo ZAKSA za każdym razem sięgała po triumf w Lidze Mistrzów. Ale różnie to bywa – odpowiedział.

Wymierny ma być natomiast środek tabeli – W tym kontekście na pewno jesteśmy najmocniejszą ligą świata. Mówię o tym z dumą. Polacy mają wiele kompleksów, dlatego uważam, że musimy mówić sobie wprost, że w czymś jesteśmy świetni. W siatkówce wiele rzeczy naprawdę robimy fantastycznie: stworzyliśmy najlepszy program do statystyk, mamy świetne szkolenie młodzieży i bardzo dobrych polskich trenerów, których często nie doceniamy – dodał Michalak.

BARTOSZ KUREK RECEPTĄ NA PROBLEMY?

Ostatnie cztery sezony Bartosz Kurek spędził w lidze japońskiej. Kapitan reprezentacji Polski był zawodnikiem Wolfdogs Nagoya. Teraz doświadczonego siatkarza czekają zmiany. Według nieoficjalnych informacji w następnym sezonie ma on wrócić do rodzimej ligi i zasilić szeregi pogrążonej w kryzysie ZAKSY. Zdaniem Michalaka taki transfer byłby bardzo korzystny dla trzykrotnych triumfatorów Ligi Mistrzów. Na pytanie czy obecność Bartosza Kurka zbilansuje zespół odpowiedział:

Myślę, że tak. W drużynie zostaną Marcin Janusz, Erik Shoji i David Smith. Jest młody i niesamowity Daniel Chitigoi, dla mnie jeden z największych talentów światowej siatkówki. Niby przyjmujący, ale w meczu o Superpuchar, który ZAKSA wygrała 3:2 z Jastrzębskim Węglem, Daniel udowodnił, że również jako drugi atakujący może prezentować na siatce niewiarygodne możliwości. Poza tym – może w drużynie pojawi się jakaś świeża, młodsza krew?

Agent nie krył także braku zaskoczenia decyzją o rozwiązaniu umowy sponsorskiej pomiędzy Grupą Azoty a klubem.Nie jest to potężne zaskoczenie, biorąc pod uwagę, że podobnie stało się wcześniej z żeńskim klubem, Chemikiem Police, oraz w świetle wyników finansowych Grupy Azoty. Dlatego liczyłem się z tym, że taki scenariusz może mieć miejsce. Myślę, że teraz włodarze klubu muszą stanąć na wysokości zadania i pozyskać nowego sponsora tytularnego – odpowiedział Michalak w rozmowie z Jakubem Radomskim.

Zobacz również:

PL: Zaksa Kędzierzyn-Koźle ma nowego prezesa

Artykuł Jakub Michalak o rynku transferowym i zbilansowanej ZAKSIE pochodzi z serwisu Strefa Siatkówki - Mocny Serwis.

Читайте на 123ru.net