Z drugiej ligi na szczyt. Niesamowita historia bohatera niemieckiej kadry
Niclas Fuellkrug zdobył wczoraj swoją czwartą bramkę w szóstym spotkaniu na wielkim turnieju, choć żadnej z tych gier nie zaczynał od pierwszej minuty. 31-latek na dużych imprezach strzela dla Niemiec średnio co 35 minut. Dziś jest bohaterem narodowym, idolem wszystkich kibiców. Ma poprowadzić "Die Mannschaft" do finału Euro, tak jak przed chwilą Borussię Dortmund do finału Ligi Mistrzów. A przecież jeszcze dwa lata temu szykował się do meczów z Regensburgiem i Erzgebirge Aue...