Kulisy egzotycznego kierunku Konarskiego. – Było już dość późno
– Już podczas komplikujących się rozmów z PGE Skrą Bełchatów powiedziałem menedżerowi, że miejsce pracy nie gra dla mnie aż takiej roli. Stwierdziłem, że pójdę tam, gdzie warunki finansowe będą najlepsze. Poziom sportowy zeszedł na dalszy plan, ale też nie od razu – mówił w rozmowie z Sarą Kalisz z TVP Sport Dawid Konarski, atakujący Al Nassr VC.
dawid konarski zagra w klubie cristiano ronaldo
Ostatnie okienko transferowe nie było łatwe dla Dawida Konarskiego. Reprezentant Polski podpisał już prekontrakt z bełchatowską Skrą, by klub w ostateczności tego nie zrobił. W związku z tym dwukrotny mistrz świata został bez klubu w okresie, w którym niemalże wszystkie pozostałe zespoły mają już skompletowane składy. Dość długo przyszło nam czekać na oficjalne wieści w sprawie nowego klubu 34-latka. W ostateczności padło na bardzo egzotyczny jak na siatkówkę kierunek, bo Arabię Saudyjską, a konkretnie Al Nassr VC. Ci, którzy choć w minimalnym ujęciu śledzą scenę piłki nożnej, ci doskonale wiedzą, że w piłkarskiej sekcji tego klubu gra jeden z najlepszych piłkarzy świata, Cristiano Ronaldo.
– Cristiano zadzwonił do mnie z pytaniem, czy mógłbym dołączyć do klubu, ponieważ chce zacząć interesować się siatkówką. Odparłem: „Czemu nie, skoro chcesz” (śmiech). A tak na poważnie, to czysty przypadek, że trafiłem do klubu właśnie z portugalską gwiazdą – przy wyborze nie kierowałem się obecnością tego piłkarza. Choć piłka nożna i siatkówka nie mają wiele ze sobą wspólnego, to biorę za pozytywny znak, że tak znana postać gra w tym klubie. To „argumencik” za tym, że wszystko musi być w nim zorganizowane naprawdę profesjonalnie. Gwiazda tak światowego nie wybaczyłaby jakichkolwiek niedogodności – powiedział Sarze Kalisz z TVP Sport Dawid Konarski, atakujący Al Nassr VC.
CO GŁÓWNIE ZADECYDOWAŁO O TAKIEJ DECYZJI KONARSKIEGO?
Zawodnicy przy każdorazowym wyborze klubu kierują się zawsze danymi czynnikami. Nie inaczej też było w przypadku Dawida Konarskiego. Polski siatkarz podkreśla, że niemałą wagę odegrały finanse. Niejednokrotnie atakującemu wytyka się PESEL, swoje czasy świetności ma już za sobą. Niemniej jednak w ostatnim sezonie PlusLigi Konarski na swoje konto zapisał aż 488 punktów. Poziom sportowy w ostateczności przy podjęciu decyzji nie odgrywał pierwszych skrzypiec.
– Warunki finansowe na pewno przyciągają, choć nie jest to siatkarsko najlepiej płatny kraj. W moim przypadku mogę przyznać szczerze, że decydowało w dużej mierze kwestie wynagrodzenie – oznajmił Konarski.
I dodał: – Już podczas komplikujących się rozmów z PGE Skrą Bełchatów powiedziałem menedżerowi, że miejsce pracy nie gra dla mnie aż takiej roli. Stwierdziłem, że pójdę tam, gdzie warunki finansowe będą najlepsze. Poziom sportowy zeszedł na dalszy plan, ale też nie od razu – tłumaczył atakujący.
im później, tym i wybór mniejszy
Jak już wspomnieliśmy, Dawid Konarski znalazł się w trudniejszej sytuacji, ponieważ na rynku transferowym było najzwyczajniej w świecie późno. Kluby z PlusLigi miały już skompletowane swoje zestawienia, w związku z czym Polak musiał rozglądać się za zagranicznymi możliwościami.
– Początkowo chcieliśmy z agentem połączyć te dwa aspekty, ale, jak wiesz, sytuacja z bełchatowskim klubem skomplikowała się nagle. Było już dość późno na poszukiwanie nowego pracodawcy, bowiem rozmowy kontraktowe prowadzone są od przełomu listopada i grudnia. Nie miałem zbyt wielkiego wyboru, jeśli chodzi o najlepsze kluby na świecie. Skoncentrowałem się więc tylko na tym drugim warunku – zakończył Dawid Konarski.
Zobacz również:
ME U22 K: Koniec fazy grupowej, świetne Włoszki i Serbki, Polki zagrają w półfinale
Artykuł Kulisy egzotycznego kierunku Konarskiego. – Było już dość późno pochodzi z serwisu Strefa Siatkówki - Mocny Serwis.