Koniec milionera, już dali mu do zrozumienia. To ostatnia deska ratunku
Stal Gorzów ma już dość Jakuba Miśkowiaka, któremu dała gwiazdorski kontrakt, ale zawodnik nie spełnia pokładanych w nim nadziei. Stal już rozgląda się za zmiennikiem na jego pozycję. Jeśli go nie znajdzie, to w najlepszym razie Miśkowiak może dostać ofertę przedłużenia umowy na gorszych warunkach. Obniżka umowy ma wynieść 20 procent. Ratunkiem dla Miśkowiaka może być powrót do Krono-Plast Włókniarza Częstochowa. Pod Jasną Górą wyrazili zainteresowanie.