Koniec laby, przygotowań czas. Łaba: Naraziłbym się na śmieszność, mówiąc, że to za mało czasu
– Na pewno mam swoje cele, które sobie zakładam. Przede wszystkim wiem jak bardzo ważny i wymagający sezon przed nami. Moim głównym założeniem od zawsze jest być na każdym treningu, dawać z siebie maksa i być gotowym w momentach, w których będę potrzebny, żeby pomóc, a zarazem, aby nie traciła na tym jakość całego zespołu – mówił w rozmowie z klubowymi mediami Patryk Łaba, przyjmujący Aluronu CMC Warty Zawiercie.
KONIEC LABY, POWRÓT DO PRZYGOTOWAŃ PATRYKA ŁABY
Siatkarze Aluronu CMC Warty Zawiercie rozpoczęli przygotowania do sezonu 2024/2025. Dokładnie 28 kwietnia podopieczni trenera Michała Winiarskiego sięgnęli po wicemistrzostwo PlusLigi, tak więc od tego momentu mieli praktycznie dwa miesiące wolnego. Zdobywcy Pucharu Polski do nowych rozgrywek przygotowują się w ośmioosobowej grupie z uwagi na fakt, że reszta siatkarzy przebywa na zgrupowaniach reprezentacji. – Gdybym powiedział, że mieliśmy za mało czasu, to naraziłbym się na śmieszność. Chłopaki, którzy grają w polskiej kadrze, mieli kilka dni wolnego, będąc cały czas na wysokich obrotach. My z kolei mieliśmy dobre dwa miesiące. Nie miałbym odwagi powiedzieć, że to za mało. Fajnie, że wracamy już do treningu, bo zawsze jest miło i przyjemnie wrócić oraz poznać nowych kolegów i zobaczyć starych kolegów, a także wejść w treningowy reżim – przyznał w rozmowie z klubowymi mediami Patryk Łaba, przyjmujący Aluronu CMC Warty Zawiercie.
PO RAZ TRZECI
Przyjmujący przystępuje do swojego trzeciego sezonu w barwach zawierciańskiej Warty. W swojej karierze jedynie w dwóch klubach spędził trzy lata, a mowa konkretnie o AZS-ie AGH Kraków oraz TSV Sanok. Największą część siatkarskiej przygody spędził w krakowskim w klubie, w którym występował łącznie pięć lat. Niemniej jednak przed dołączeniem do klubu z Jury Krakowsko-Częstochowskiej trzykrotnie zmieniał barwy rok po roku (AGH, BKS Visła Bydgoszcz, Trefl Gdańsk). – Czuję się w Zawierciu bardzo dobrze. Wracam jak do siebie. To bardzo fajne uczucie. Aklimatyzacja w nowym miejscu zawsze zajmowała mi trochę czasu. W Zawierciu jednak przychodzę i od razu czuję się swobodnie. Bardzo to doceniam, bo ostatnie sezony przed Wartą Zawiercie co roku wiązały się z nowym miejscem. Z perspektywy czasu zawierciańską stabilizację oceniam bardzo pozytywnie – mówił 32-latek.
GOTOWOŚĆ
Przed zawiercianami bardzo trudny i wymagający sezon. Będą oni bronić Pucharu Polski, przystąpią do walki o Superpuchar Polski z Jastrzębskim Węglem. Bezsprzecznie klubowi z województwa śląskiego marzyć się będzie przynajmniej powtórzenie sukcesu z ostatniego sezonu, a więc dotarcie do wielkiego finału PlusLigi. W dodatku Jurajscy Rycerze rywalizować będą w Lidze Mistrzów, w której przyjdzie im się mierzyć m.in. z Allianz Mediolan czy Knack Roeselare. – Na pewno mam swoje cele, które sobie zakładam. Przede wszystkim wiem jak bardzo ważny i wymagający sezon przed nami. Moim głównym założeniem od zawsze jest być na każdym treningu, dawać z siebie maksa i być gotowym w momentach, w których będę potrzebny, żeby pomóc, a zarazem, aby nie traciła na tym jakość całego zespołu – zakończył Patryk Łaba.
Zobacz również:
Projekt zmienia nazwę i dostaje zastrzyk finansowy
Artykuł Koniec laby, przygotowań czas. Łaba: Naraziłbym się na śmieszność, mówiąc, że to za mało czasu pochodzi z serwisu Strefa Siatkówki - Mocny Serwis.