Była dla Polki zmorą, jak Ostapenko dla Świątek. Bokserski cud, krok od medalu

Jeśli Elżbieta Wójcik mogłaby kogoś uniknąć na starcie swojej drugiej olimpijskiej przygody, to wybrałaby zapewne Aoife O'Rourke. Spotykały się w ringu już pięć razy, dwukrotnie choćby w finale mistrzostw Europy. I zawsze lepsza była Irlandka, z którą w jej kraju wiązało się wielkie nadzieje na olimpijskie podium. A nawet na złoto, skoro jest dwójką w rankingu. Polka zapowiadała przełom, ale szło opornie, przeszkodził też sędzia. Ambicja została ostatecznie nagrodzona, 28-latka wygrała 3:2. Awansowała do ćwierćfinału w wadze 75 kg.

Читайте на 123ru.net