Młot Nowickiego leciał jak kula armatnia. Sędzia zorientowała się w ostatniej chwili

Wojciech Nowicki dość szczęśliwie, bo bez minimum kwalifikacyjnego, ale awansował do finału rzutu młotem na igrzyskach w Paryżu. Polak posłał go na odległość 76 metrów i 32 centymetry. Dokonał tego w drugiej próbie. Tymczasem jego pierwszy rzut przy odrobinie nieuwagi ze strony sędziów, mógł skończyć się naprawdę bardzo źle. Co się stało?

Читайте на 123ru.net