Świątek po tym pytaniu od razu posmutniała. Płacz i rozpacz

- Gdybym dziś nie grała, to pewnie płakałabym przez tydzień. A tak płakałam sześć godzin. Było bardzo ciężko. To był jeden z najtrudniejszych momentów w mojej karierze - przyznaje Iga Świątek, wracając do bolesnej porażki w półfinale igrzysk w Paryżu. Iga przyznała, że czuła się wtedy, jakby ktoś złamał jej serce, bo marzyła o złocie i czuła, że wszyscy wokół tego oczekują. A dzień później wyszła na kort i wywalczyła brąz. - Jestem megadumna - przyznaje liderka światowego rankingu.

Читайте на 123ru.net