To nie były "Boskie". Przykro się na to patrzyło. Absolutne zaprzeczenie trzech lat

Polskie siatkarki po raz pierwszy od 1968 roku walczyły o strefę medalową igrzysk olimpijskich. Jeśli patrzeć z szerszej perspektywy, to sukces. Jednak gra Polek w ćwierćfinale z Amerykankami była absolutnym zaprzeczeniem tego, co tworzyły przez ostatnie trzy lata. W poniedziałek nie dało się ich poznać. Stefano Lavarini, "Magik", jak nazywały go same zawodniczki, sprawił, przecież, że stały się zespołem gotowym do spełniania marzeń, a nie ich niweczenia.

Читайте на 123ru.net