Dramat Polki w Paryżu. Zalała się łzami przed kamerą. Ten koszmar znowu wrócił

Dramat Polki w Paryżu. Zalała się łzami przed kamerą. Ten koszmar znowu wrócił Pia Skrzyszowska leciała do Paryża z konkretnym celem: udział w finale biegu na 100 m przez płotki. W Tokio, gdzie debiutowała jako olimpijka, ta sztuka jej się nie udała. Przed kamerami płakała wówczas z bezsilności. Minęły trzy lata i... historia się powtarza. 23-letnia sprinterka znów nie mogła powstrzymać łez. Do awansu zabrakło ledwie 0,03 s. - Bardzo dobrze biegłam, ale wszyscy biegają szybciej. To boli, bo prawie dotknęłam finału, a jednak nie - szlochała zrozpaczona na antenie Eurosportu.


Читайте на 123ru.net