Koszmarny błąd, a potem zwrot akcji. Emocje w Radomiu, ależ nosa miał Jan Urban

Koszmarny błąd, a potem zwrot akcji. Emocje w Radomiu, ależ nosa miał Jan UrbanDwie różne połowy oglądaliśmy w piątek w Radomiu. Pierwsza senna i pozbawiona emocji, druga pełna bramek i zwrotów akcji. Radomiak po solowej akcji Leandro prowadził 1:0, ale pod koniec spotkania dwukrotnie stracił koncentrację i wypuścił zwycięstwo z rąk. Górnik trafił dwa razy, a "ojcem" tego sukcesu był Jan Urban. Gole strzelili dwaj rezerwowi, których wprowadził w przerwie - Zahović i Wojtuszek.


Читайте на 123ru.net